Pandemia koronawirusa stopuje firmy. JawTrans namacalnym dowodem
Przed pandemią koronawirusa firmy transportowo-budowlane w regionie nie mogły nadążyć z realizacją dużych kontraktów i innych większych czy mniejszych zamówień. I ta branża odczuwa już, niestety konsekwencje trwającego ponad miesiąc przestoju polskiej gospodarki. – Jest mniejszy popyt na usługi. To jest zauważalne – mówi Krzysztof Jawor, właściciel firmy JawTrans mającej swoją siedzibę w okolicach Nowego Sącza. – Szacuję, że obroty firmy spadły o pięćdziesiąt procent. Jak będzie dalej? Nie chcę nawet myśleć.
JawTrans oprócz usług transportowych realizuje roboty budowlane. Przewozi kruszywo drogowe i inne materiały budowlane. W tym zakresie teraz jest trudniej niż przed pandemią.
- Codziennie myślę o tej sytuacji – dodaje nasz rozmówca. – Czy w mojej firmie będą redukcje? Jest to na razie wróżenie z fusów. Będę robił wszystko co możliwe, aby firma przetrwała. Na ile mnie będzie stać, tylu pracowników zostawię.
Jak nasz rozmówca podchodzi do rządowej tarczy antykryzysowej?
- Na razie nie korzystamy z niej. Tarcza antykryzysowa bardziej chroni samozatrudniających oraz mikro firmy. Jeśli chodzi o większych przedsiębiorców, ciężko liczyć na pomoc rządu.
[email protected], fot. arch. firmy.