Rytro z ostatniej chwili: jest wyrok SKO w sprawie przekaźnika GSM na Połomi
To bardzo istotna informacja dla wszystkich przeciwników inwestycji i przy okazji oponentów wójta. O co poszło? Otóż wójt Jan Kotarba – po formalnych konsultacjach – z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska, Wodami Polskimi i sanepidem – 27 stycznia wydał decyzję o umorzeniu postępowania o wydanie decyzji środowiskowej dla budowy wspomnianego kolosa. Wszystkie trzy instytucje jednoznacznie orzekły – w myśl obowiązujących przepisów przy takich inwestycjach decyzja środowiskowa nie jest wymagana.
Zobacz też: Niesamowite to przedszkole. Rytro zdobyło na nie już ponad 4 miliony
Jednak decyzja Kotarby – mimo że umocowana w ustawach – spotkała się ze sprzeciwem tych, którzy od początku są przeciwni budowie przekaźnika telefonii komórkowej w Rytrze. Grupa mieszkańców odwołała się od decyzji wójta do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
SKO właśnie wydało orzeczenie – wójt Jan Kotarba postąpił zgodnie z prawem. Ba, w tym wypadku nie mógł wręcz zrobić nic innego tylko postępowanie umorzyć. Co to oznacza w praktyce?
Mieszkańcom przysługuje w ciągu 30 dni prawo do odwołania się od tej decyzji – za pośrednictwem SKO właśnie - do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Jest to też sygnał dla radnych – skarga, która wpłynęła do rady w tej samej sprawie, a o której pisaliśmy w publikacji 49-metrowy przekaźnik GSM na Połomi? Jest skarga na wójta Rytra jest bezzasadna. Jeśli chodzi natomiast o część dotyczącym poprzedzenia inwestycji pracami archeologicznymi – decyzja jest w ręku starostwa. Bo to starostwo wydawać będzie, tudzież nie, pozwolenie na budowę masztu.
Sam wójt proszony o komentarz zaznacza, że wcale nie ma z tytułu tego orzeczenia żadnej satysfakcji, ale w świetle obowiązujących przepisów nie mógł podjąć innej decyzji.
A my zaznaczmy tylko, że przekaźnik ma stanąć na tym samym wzgórzu, około 300 metrów od zdemontowanej niedawno parafialnej elektrowni wiatrowej. ([email protected] Fot.: archiwum ES)