Każde wejście na stawy to nowy bilet! Dlaczego? [WIDEO]
- Wczoraj sprzedaliśmy ze czterdzieści biletów, ale gości było około stu. Różnica bierze się stąd, że dla grup kilkuosobowych wystawiamy zazwyczaj jeden paragon - podsumowuje pierwszy dzień pracy hna stawach pan Benjamin, kasjer.
- Teraz jeszcze jesteśmy w stanie zapamiętać większość twarzy i wiemy kto wychodzi z kąpieliska, a po chwili wraca. W sezonie jak osób będą tysiące nie będzie takiej możliwości. Każda osoba, która opuści obiekt, będzie musiała wracając kupić jeszcze jeden bilet - dzieli się wrażeniami.
- To jakiś absurd, zapomnę torebki albo będę musiała coś wziąć z samochodu i mam jeszcze raz płacić. Najpierw mówiło się, że stawy będą darmowe. Potem mówiło się, że wejście będzie płatne, ale ceny biletów będą symboliczne. A teraz okazuje się, że bilet trzeba będzie kupować kilka razy. To jakaś kpina - komentuje pani Mariola, która zadzwoniła w tej sprawie do naszej redakcji.
Film/fot.: Krzysztof Stachura