Wielka rozpacz w środku nocy. Podpalacz puścił mu z dymem cały majątek
Był środek nocy, kiedy u dyżurnego straży pożarnej zadzwonił telefon. Pomocy wzywał mieszkaniec gospodarstwa w Binarowej. Płonął budynek, w którym miał to, na co pracował wiele lat.Kiedy na miejscu pojawiły się wozy strażackie wszystko trawił ogień.
Czytaj też Trzej Polacy w luksusowych autach urządzili na Słowacji wyścig ze śmiercią
- W środku była maszyna do młocki, konny siewnik, kosiarka, prasa do słomy, cztery tony zboża i trzysta metrów kwadratowych blachy - wylicza oficer dyżurny z Gorlic.
Spłonęło wszystko. Akcja gaszenia pożaru trwała blisko cztery godziny. Gorlickich strażaków wspomagali ochotnicy z Biecza, Rożnowic, Binarowej i Racławic.
Sołtys Binarowej Tadeusz Lenard wyjaśnia, że budynek wynajmował od sąsiadów jeden z mieszkańców wsi.
- Z tego co wiem, to żył z pracy na gospodarstwie - mówi.
Czytaj też Wiadomo kim są szaleńczy w luksusowych autach którzy urządzili śmiertelny wyścig
Według wstępnych ustaleń straży pożarnej było do podpalenie. Teraz sprawą zajmie się policja.
[email protected] fot. OSP Binarowa