Strażacy przez cztery godziny walczyli z ogniem. Płonął dom, garaż i altana

To był koszmar! 41 strażaków przez prawie cztery godziny walczyło z żywiołem. Płonął dom, altanka i garaż. Niestety straty są dość duże.

W sobotni wieczór tuż po godzinie 19 strażacy z Nowego Sącza i pobliskich jednostek zostali wezwani na ulicę Dunajcową. Po dotarciu na miejsce okazało się, że płonie garaż, drewniana altanka oraz jedna ze ścian domu jednorodzinnego.

Zobacz też Muszyna. Na obwodnicy zapaliło się auto

Właściciel budynku poinformował strażaków, że wewnątrz nie ma nikogo. Mężczyzna samodzielnie odłączył dopływ gazu ziemnego do budynku. Strażacy natychmiast przystąpili do akcji. Odłączyli dopływ prądu do budynku i zaczęli polewać ogień wodą. Przez trzy i pół godziny z żywiołem walczyło 41 strażaków. Gdy pożar udało się już dogasić, służby zajęły się rozbiórką. Usunęli blachę z dachu budynku i wynieśli spalone rzeczy na zewnątrz, gdzie jeszcze raz przelali je wodą.

Żona właściciela budynku źle się poczuła, dlatego strażacy wezwali pogotowie ratunkowe. Ratownicy medyczni udzielili jej pomocy medycznej. Nie było konieczności, aby jechała do szpitala. Po ugaszeniu ognia strażacy jeszcze raz skontrolowali budynki, aby wyeliminować zarzewie ognia. Na miejscu pracowali również policjanci, którzy ustalali, jak doszło do tego pożaru. Jak na razie przyczyna jest nieustalona.