Rodzinna wycieczka zamieniła się w koszmar. Sprawca tragicznego wypadku usłyszał zarzuty
Rodzina, przyjaciele, koledzy i koleżanki z policji oraz motocykliści pożegnają śp. Katarzynę – emerytowaną policjantkę, która zginęła w tragicznym wypadku w Lubomierzu. Z informacji, które przekazał Tygodnik Podhalański wynika, że w najbliższy piątek odbędzie się jej pogrzeb.
Zobacz też Wielka tragedia! Policjantka zginęła na oczach męża, jej syn walczy o życie
Przypomnijmy. Do wypadku doszło w niedzielne popołudnie na drodze wojewódzkiej 968 w Lubomierzu. Jak wynika z policyjnych ustaleń, 60-letni mężczyzna kierujący Toyotą, z nieustalonych przyczyn, na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas drogi i zderzył się z jadącym z przeciwnego kierunku motocyklem Kawasaki, którym kierowała 51-letnia emerytowana policjantka, a razem z nią jechał 9-letni syn.
Kobieta zginęła na miejscu, a chłopiec w bardzo ciężkim stanie został zabrany do szpitala w Prokocimiu śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Był nieprzytomny. Lekarze cały czas walczą o jego życie.
- Jego stan wciąż jest ciężki, ale stabilny. Chłopiec dalej przebywa na intensywnej terapii – powiedziała nam w rozmowie telefonicznej Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.
W wypadku brał udział również drugi motocykl marki BMW, którym kierował 42-letni mężczyzna jadący bezpośrednio za motocyklem Kawasaki. Nic poważnego mu się nie stało. Jak się okazało, 42-latek był mężem zmarłej 51-latki. Do szpitala trafiła także 60-letnia kobieta, która jako pasażerka jechała Toyotą. Obrażenia, jakich doznała, nie zagrażają jej życiu.
60-letni mieszkaniec gminy Łukowica, który kierował Toyotą, był trzeźwy. Została mu pobrana krew do dodatkowych badań. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów.
- Prokuratura wszczęła śledztwo. 4 lipca zostały wykonane czynności procesowe z udziałem podejrzanego 60-letniego mieszkańca powiatu limanowskiego. Mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. W tym wypadku zginęła 51-letnia kobieta kierująca motocyklem, a jej 9-letni syn doznał ciężkich obrażeń ciała - tłumaczy prokurator Mirosław Kazana, szef Prokuratury Rejonowej w Limanowej.
Zobacz też W Korzennej lądował śmigłowiec LPR. Młoda kobieta potrzebowała pomocy
Prokurator zatrzymał podejrzanemu prawo jazdy i zastosował wobec niego dozór policyjny. Ponadto mężczyzna musi wpłacić poręczenie majątkowe i ma zakaz opuszczania kraju.
- Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego zjechał samochodem na przeciwny pas drogi - dodaje prokurator Kazana. W najbliższych dniach zostaną przesłuchani kolejni świadkowie, którzy widzieli całe zdarzenie. Sprawa będzie miała swój finał w sądzie. ([email protected] Fot. KPP Limanowa, OSP Mszana Dolna, Adrian Gładecki/MotoPodhale.info)