Przewoźnicy windują ceny biletów! Bo COVID-19 „wybił” konkurencję…
Zacznijmy od firmy MaxBus z Limanowej obsługującej m.in. niemal wykluczoną komunikacyjne gminę Chełmiec. Od 1 lipca za bilet miesięczny trzeba zapłacić aż 150 zł zamiast dotychczasowych 120. W gminie zagrzmiało. Bo dopiero do 1 września samorząd ma uruchomić dodatkowe kursy w oparciu o umowę z firmą Marpol. Tyle, że do dziś nikt nie wie, gdzie dokładnie będą przystanki i czy Marpol i Chełmiec dogadają się z Nowym Sączem, by mieszkańcy gminy mogli dojeżdżać bezpośrednio do miasta a nie kończyć podroż na rogatkach gminy.
Zobacz też: W Chełmcu będą nowe linie autobusowe. Tyle, że nie do Nowego Sącza…
Z powodu epidemii COVID-19 Voyager w pewnym momencie, dokładnie 1 kwietnia w ogóle zawiesił kursowanie w naszym regionie. A to drugi przewoźnik obok firmy Szwagropol, który wozi Sądeczan do Krakowa. Przed epidemią bilet miesięczny Nowy Sącz – Kraków w obu firmach kosztował ok. 250 zł. Ale już 29 kwietnia Szwagropol podniósł opłatę aż na 330 zł! I nie zmienił taryfy mimo że Voyager wraca systematycznie na kolejne trasy i cen nie podnosi.
Dla mieszkańców Sądecczyzny, z których wielu straciło część albo wszystkie dochodów z powodu znów pikującej epidemii COVID-19 to prawdziwy koszmar. Ba, są tacy, którzy twierdzą, że podwyżki nie mają żadnego uzasadnienia ekonomicznego, bo nawet ograniczenia w ilości pasażerów ich nie usprawiedliwiają. Chcieliśmy poznać stanowisko samych przewoźników, ale nie sposób się do nich dodzwonić a nasze pytania skierowane drogą elektroniczną też pozostają bez echa.
A my zachęcamy wszystkich mieszkańców w naszym regionie: piszcie na adres [email protected] , o ile więcej płacicie za bilety u innych przewoźników działających na terenie Sądecczyzny. E.stachura
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info