Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 6 maja. Imieniny: Beniny, Filipa, Judyty
10/12/2021 - 14:25

Powstaje polski YouTube, ma być wolny od banów. Będziecie korzystać?

Czegoś takiego jeszcze nie było. Trwają pracę nad polskim YouTube’m, czyli serwisem, służącym do oglądania filmów i różnego rodzaju programów. Jak zapowiedzieli twórcy będzie się nazywał BanBye. Jaki jest powód jego powstania?

Nie tak dawno kluby Gazety Polskiej stworzyły Albiclę, portal na wzór Facebooka. Zgodnie z założeniami każdy może tutaj podzielić się swoją opinią i poglądami. Nie ma obaw, że zostaniemy za to zbanowany, do czego, jak wyjaśniali twórcy, dochodziło na prawdziwym Facebooku.

Na tym jednak nie koniec polskich odpowiedników znanych serwisów. Wkrótce będziemy bowiem mogli korzystać z platformy stworzonej na wzór YouTube’a, niezwykle popularnego na całym świecie serwisu wideo.

Nazwa jego polskiej wersji to BanBye. Powstanie zapowiedział dziennikarz Marcin Rola, znany z działającego właśnie na YouTube kanału wrealu24. Dlaczego zdecydował się na taki krok? Jak przekonuje, również w tym przypadku kluczową rolę odegrało usuwanie niewygodnych treści. 

- Mam nadzieję, że przyciągnie zarówno widzów polskich, jak i anglojęzycznych. Nazwa BanBye, czyli żegnamy bany mówi bardzo dużo oraz odzwierciedla nasze wartości i to o, co nam chodzi.– mówił podczas jednego z programów Marcin Rola.

Jak zapowiada dziennikarz, w serwisie nie będzie żadnej cenzury, ani poprawności politycznej. Każdy będzie mógł mówić to, na co będzie miał ochotę. – Będzie pełna wolność słowa, bo o to właśnie nam chodzi. Mówimy "nie" dla cenzury wolnych i niezależnych mediów. Mam nadzieję, że jak najwięcej osób zgłosi się na ten portal. Ruszamy w tym roku – dodawał Rola.

Projekt jest cały czas w trakcie realizacji, trwają już jednak jego testy. Wyglądem przypomina swój pierwowzór, czyli YouTube. Mamy sekcje z filmami, subskrybcje czy historię oglądania. Nie zabrakło także możliwości dodawania komentarzy. Czy BanBye okaże się hitem i dotrze do szerokiego grona odbiorców? Wkrótce się przekonamy. ([email protected], fot.: Pixabay/ zdjęcie ilustracyjne)







Dziękujemy za przesłanie błędu