Po awarii sieci trakcyjnej szynobusu wyjaśnia rzeczniczka PKP PLK

Krytyczną sytuację, dzięki zaangażowaniu Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Nowym Sączu oraz prywatnych przewoźników udało się, w miarę szybko rozładować.

- To jakiś absurd – żalili się zdenerwowani pasażerowie, którzy wczoraj czekali około godz. 15 na stacji Nowy Sącz-Centrum na przyjazd szynobusu ze stacji na Helenie. – Połączenie funkcjonuje kilkanaście dni i już się coś psuje. Jaką mamy gwarancję, że szynobus nie zatrzyma się znowu w szczerym polu? Czy, ktoś sprawdził tę trakcję, zanim puszczono na niej szynobus? – dopytują mieszkańcy korzystający z darmowego pociągu.

Zobacz także: Awaria sieci trakcyjnej szynobusu. Pociąg stanął, MPK podstawiło autobusy

Do awarii elementu sieci trakcyjnej na trasie Nowy Sącz – Centrum – Nowy Sącz – Chełmiec doszło około godz. 14.30, a około godz. 17.30, po naprawie trakcji, ruch został wznowiony.

O komentarz w tej sprawie zapytaliśmy Dorotę Szalachę z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowej S.A.

Rzeczniczka PKP PLK przyznaje, że awarii uległ jeden z elementów sieci trakcyjnej.

- Była to sytuacja losowa – mówi Dorota Szalacha. - Awaria została bardzo szybko usunięta. Wieczorem dokonano jeszcze dodatkowego sprawdzenia i regulacji sieci trakcyjnej na odcinku Nowy Sącz – Marcinkowice. Na linii kolejowej sieć trakcyjna jest konserwowana i utrzymywana zgodnie z harmonogramem (przeglądów i konserwacji) oraz instrukcjami i wytycznymi w tym zakresie.

Dorota Szalacha zapewnia, że przed uruchomieniem kursowania pociągów wykonano dodatkowe sprawdzenie sieci trakcyjnej pod kątem potencjalnych usterek.

[email protected]., Fot. IM.