Nowy Sącz: Czy strażnicy miejscy znają języki obce? Komendant ręczy, że z każdym się dogadają
Gdy zaczynamy rozmowę o umiejętnościach językowych naszych strażników Dariusz Górski zastrzega, że w obecnych czasach język obcy pojawia się jako przedmiot już w podstawówce, więc nie ma możliwości by strażnicy zatrudniani w komendzie nie potrafili porozumieć się z obcokrajowcem chociaż w stopniu podstawowym. Większość ma bowiem wykształcenie wyższe. – I nawet jeśli język obcy pojawiłby się jako wymóg formalny, to wcale nie znaczyłoby, że akurat to przesądziło by o przyjęciu lub nie. Bo od znajomości języków obcych ważniejsze są predyspozycje. Umiejętność rozmawiania z ludźmi, co wcale takie proste nie jest.
Zobacz też: Straż Miejska nie żartuje. Wywożą auta z Konarskiego!
Ale to nie znaczy, że miejscy strażnicy spoczęli na laurach i porozumieć się potrafią jednie polszczyzną. Wszyscy mówią po angielsku w stopniu podstawowym. Są wśród nich również tacy, którzy znają i to całkiem albo bardzo biegle język niemiecki, rosyjski a nawet włoski. Wielu bez problemu potrafi komunikować się w języku migowym.
Zobacz też: Nowy Sącz: Ile samochodów ma Straż Miejska? Szału nie ma
I naprawdę ta wiedza świetnie się sprawdza. Czego najlepszym dowodem były m.in. Światowe Dni Młodzieży, strażnicy nie mieli najmniejszych problemów by dogadać się i służyć pomocą przyjezdnym ze wszystkich stron świata a dwie strażnicy biegłe w języku angielskim cały czas pracowały na najwyższych obrotach – do nich kierowano wszystkich, którzy potrzebowali pomocy lub informacji wykraczającej poza podstawowe pytania: o pomoc medyczną, o drogę, toaletę publiczną czy przystanek autobusowy.
ES [email protected] Fot.: Ilustracyjne archiwum sadeczanin.info