Poślizgnął się i wpadł wprost pod koła autobusu. Dramatyczne sceny na przystanku
Wszystko wydarzyło się w środę, chwilę po godzinie jedenastej, na ulicy Bieckiej w Gorlicach. Na zatoce autobusowej rozegrały się sceny mrożące krew w żyłach. 41-letni mieszkaniec Gorlic poślizgnął się na chodniku i upadł wprost pod ruszający z miejsca autobus. Kierowca prawdopodobnie nie zauważył go i - jak donosi portal gorlice24 - przejechał mu po ręce.
Zobacz też Niewyobrażalna tragedia w szpitalu w Nowym Sączu. Mężczyzna wypadł z okna
Świadkowie całego zdarzenia natychmiast wezwali pomoc. Już po chwili na miejscu pojawiło się pogotowie ratunkowe i policja. Ratownicy medyczni zabrali poszkodowanego 41-latka do karetki, udzielili mu pomocy, a następnie przewieźli do gorlickiego szpitala.
Policjanci przebadali kierowcę autobusu alkomatem. Jak się okazało, mężczyzna był trzeźwy. Przebadali również poszkodowanego 41-latka. Mężczyzna wydmuchał 0.80 promila alkoholu. Gorliccy policjanci ustalają dokładne przyczyny i okoliczności tego wypadku. ([email protected] Fot. Ilustracyjna RG)