Nowy Sącz: te dane nie są optymistyczne. Wiele osób nie wie, że zmaga się z tą chorobą
Borelioza to groźna, odkleszczowa choroba, która – wbrew pozorom nie jest łatwa do zdiagnozowania. Dlaczego? Bo jej objawy są niejednokrotnie bardzo nieswoiste.
Bardzo często bywa tak, że osoby nawet nie wiedzą, że zostały ugryzione przez zakażonego krętkami borelii kleszcza. Co więcej. Nie odczuwają niejednokrotnie żadnych, charakterystycznych dla tej choroby objawów. Te mogą pojawić się nawet po kilku latach.
Wówczas chorzy są zaskoczeni tym, że ugryzł ich kleszcz.
Ile w tym roku mieszkańców Nowego Sącza i regionu dowiedziało się, że zmagają się z tą chorobą?
Dane, jakie otrzymaliśmy z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Krakowie, nie są optymistyczne.
Ile w tym roku stwierdzono już przypadków Boreliozy w Nowym Sączu, i powiatach nowosądeckim, limanowskim i gorlickim?
- Od 1 stycznia do 30 kwietnia br. w Nowym Sączu i powiecie nowosądeckim zarejestrowano 60 nowych przypadków zachorowania na boreliozę – informuje Piotr Pokrzywa z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie. – W powiecie limanowskim zarejestrowano cztery takie przypadki, a w powiecie gorlickim – 52.
Jak już pisaliśmy kleszcze bytują praktycznie wszędzie: w parkach, na łąkach, w lasach, w trawie na zielonych skwerach.
Dalszą część artykułu czytaj na następnej stronie - TUTAJ