Prezydent Handzel robi to dla nich. Ludzie w Sączu są wściekli i pytają: gdzie jest policja! [ZDJĘCIA]
Ludziom w Nowym Sączu za kierownicą puszczają nerwy
Tych, którzy mieszkają na osiedlu Zawada w Nowym Sączu i tych, którzy jadą od strony Kamionki codziennie rano krew zalewa.- Ten napis, że prezydent Handzel robi to dla mnie doprowadza mnie do szału – mówi jeden z kierowców.- Ja wiem, że trzeba w mieście robić remonty, ale prawie codziennie spóźniam się do pracy. Najpierw stoję w długim korku na Kamiennej, a potem nie jestem w stanie przebić się przez skrzyżowanie z Alejami Piłsudskiego, gdzie przez budowę ronda samochody jadą w obydwie strony jedną nitką.
- Do tego dochodzi zwyczajne chamstwo za kierownicą. W takiej sytuacji wystarczyłaby odrobina życzliwości i jazda na suwak. Dzisiaj rano jakaś życzliwa dusza jadąca z lewej, zatrzymała się, żeby mnie przepuścić. Ale ci z prawej jechali dalej. W końcu z bezradności zacząłem trąbić – opowiada kobieta, która mówi, że w dzień w dzień jest to samo.
czytaj też Dwie plagi w jeden dzień w Nowym Sączu[WIDEO][ZDJĘCIA]
Dlaczego policja nie kieruje ruchem?
- Gdzie jest policja! Przecież mogliby to wysłać jeden z patrol w godzinach szczytu i kierować ruchem. Pewnie jak dojdzie do nieszczęścia, to się obudzą - mówi kolejny tkwiący w korku kierowca.
Czy jest na to szansa? – pytamy w sądeckiej komendzie.
- Remontowane aleje znajdują się w ciągu drogi krajowej DK-75 dlatego priorytetem jest zachowanie płynności ruchu na tym ciągu komunikacyjnym - mówi Justyna Basiaga z biura prasowego sądeckiej komendy policji. - Każda dodatkowa ingerencja w płynność jazdy na tej drodze, spowoduje jeszcze większe spiętrzenia ruchu, natomiast w niewielkim stopniu udrożni ulicę Kamienną. za organizację ruchu na czas remontu odpowiada ten, kto robi remont, w tym za zastosowanie sygnalizacji świetlnej czy też ręczną regulację ruchem.
- Wiele zależy od kultury jazdy i uprzejmości kierujących – dodaje policjantka. - Poza tym, jeśli wiadomo, że w tych miejscach odbywa się remont i występują znaczne utrudnienia można na przykład wyjechać trochę wcześniej lub skorzystać z objazdów.
czytaj też Czy „poziom smrodu” może przekroczyć granice w małopolskim sejmiku
Jak jest z tą kulturą na jezdni w Nowym Sączu?
Mamy zwyczajne chamstwo za kierownicą – skarży się jeden kierowców. - Nie ma tu mowy o życzliwości i jeździe na suwak. Dzisiaj rano jakaś jedna, jadąca z lewej życzliwa dusza zatrzymała się, żeby mnie przepuścić, ale ci z prawej jechali dalej. W końcu z bezdradnośći zacząłem trąbić – opowiada i dodaje że dzień w dzień jest tak samo.
Nie tylko na Kamiennej ludziom puszczają nerwy. Na rozkopanej ulicy Jana Pawła jest nie jest lepiej.
Gdzie pani jedzie! może spaść kamień z koparki – ostrzega jeden z robotników, który zatrzymuje auta. Mam to w du***e - krzyczy wściekła kobieta. Przez te cholerne korki jestem już prawie godzinę spóźniona do pracy.
Tak jest rankiem, a kiedy przychodzi czas powrotu z pracy i przychodzi kolejny szczyt komunikacyjny, historia się powtarza i zaczyna się popołudniowe zgrzytanie zębami. ([email protected]) fot. jm