Bóg zaryzykował i dał nam wolność

(...)

Moi drodzy, Pan Bóg dał nam dużą przestrzeń wolności. Obiecał, że nie będzie w tę wolność ingerował, i swoją obietnicę spełnił. Wolność jest pierwsza, nawet przed miłością, bo żeby prawdziwie kochać, trzeba być wolnym. Gdyby nie było wolności, nie byłoby miłości. Dlatego Pan Bóg absolutnie dotrzymuje obietnicy, którą złożył światu i ludzkości. Korzystając z tej wolności, to my zaprosiliśmy szatana do naszego życia i ciągle ponawiamy owo zaproszenie, otwierając drzwi do naszych spraw. Bóg mówi: „Niech będzie, jak chcecie – to wy decydujecie o tym, kogo zapraszacie do waszych domów, społeczności i środowisk”. Tak działa Bóg. On jest niczym straż pożarna, niczym pogotowie – jeździ na sygnale i jest gotowy nas ratować. Przyjął jednak podstawową zasadę, od której nie odejdzie: nie naruszy naszej wolności.

Tajemnica cierpienia, obecności zła w świecie jest tak ogromna, że Jezus jej nie wyjaśniał, bo i tak nie bylibyśmy w stanie tego pojąć. Zamiast tego On ją przeżył, walczył ze złem, walczył z ciemnością, walczył z demonem, pokazał nam, jak to się robi. Pokazał, jak można pokonać zło miłością, pokorą  i cichością – za ich pomocą zmiażdżył i zdruzgotał szatana. To są wskazówki dla nas wszystkich.

Skoro mówimy o wolności, chciałem wam przybliżyć jeden związany z nią dylemat. Gdyby wam się urodziło dziecko i lekarz zaproponowałby, że wykona na jego mózgu prosty zabieg, który spowoduje, że będzie ono zawsze posłuszne, miłe i uśmiechnięte, zgodzilibyście się? Czy ktoś z was, drodzy rodzice, zgodziłby się na taką operację? Czy chcielibyście mieć dziecko, które zawsze będzie mówiło: „Tak, mamusiu!”? Czy ktoś z was, gdyby spotkał takie dziecko, nie powiedziałby: „Dzieciaku, huknij pięścią w stół, zdenerwuj się na coś, ale bądź normalnym człowiekiem!

(...) Bóg zaryzykował i dał nam wolność. My teraz mamy niekiedy do Niego pretensje: „Dlaczego On nas wszystkich nie usadzi?”. Można odpowiedzieć pytaniem na pytanie: „A dlaczego ojciec nie zwiąże mocno dziecka, skoro chce, aby więcej nie wyjadało cukierków z kredensu? Dlaczego nie zamknie dziecka w piwnicy, żeby nie miało dostępu do komputera, albo po prostu nie pozbędzie się tego komputera z domu? Dlaczego ryzykuje? Dlaczego ten komputer ciągle u nich stoi? Dlaczego ten ojciec tak postępuje? Dlaczego tłumaczy dziecku, zamiast rozwiązać problem raz na zawsze? Nie robi tak, bo wie, że to nie załatwi sprawy. (...)

ks. Piotr Pawlukiewicz "Droga do wolności" wydawnictwo ZNAK, 2024