Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 7 maja. Imieniny: Augusta, Gizeli, Ludomiry
26/04/2024 - 14:50

Od pewnego czasu niebywałą karierę robi wezwanie: „Bądź sobą!”

Zastanawiasz się, czym jest prawdziwa wolność? Czy polega na robieniu wszystkiego, na co tylko masz ochotę? Ksiądz Piotr Pawlukiewicz jest jak sprawdzony przewodnik, który pomaga w poszukiwaniu odpowiedzi na te pytania. Dotrzymuje kroku i dodaje otuchy w chwilach zwątpienia. Ze wskazówek duszpasterza możesz korzystać każdego dnia, idąc drogą do wolności.

(...)

Od pewnego czasu niebywałą karierę robi wezwanie: „Bądź sobą!”, czyli: „Nie udawaj”, „Bądź wyluzowany”. Propagatorzy tego hasła uważają, że wszystko, do czego się zmuszasz, nie jest twoje, jest sztuczne, a zatem nie jest nic warte. Godne podziwu i uznania jest natomiast to, co robisz spontanicznie, co wypływa z ciebie samo. Masz ochotę leżeć, to leż, masz ochotę gwizdać – gwiżdż. Wtedy się realizujesz, jesteś prawdziwy – krótko mówiąc, jesteś sobą. Tym samym wszelkie przejawy wewnętrznej dyscypliny: „Nie chce mi się, ale to zrobię” – są godne potępienia. Po co tak robić? Po co udawać, po co grać? Chcesz pić wódkę, to pij, nie udawaj świętoszka. Masz ochotę naubliżać drugiemu – zrób to. Skoro ta złość jest w tobie, to znaczy, że taki jesteś, a skoro taki jesteś, to tak postępuj. Tylko wtedy będziesz prawdziwy. Wszelkie hamowanie się, powstrzymywanie, nie dość, że jest czymś fałszywym, to jeszcze prowadzi do stresu i napięcia między tym, co w środku, a tym, co na zewnątrz. Iluż ludzi wokół nas jest wewnętrznie skłóconych, zestresowanych. Ty bądź sobą!

Tak mniej więcej można przedstawić tok rozumowania zwolenników „luzu”. Na pierwszy rzut oka ta ścieżka myślenia wydaje się całkiem sensowna i nawet atrakcyjna. Wezwania do prawdy, naturalności, odrzucenia przymusu i fałszu brzmią bardzo przekonująco. W praktyce jednak nie wszystko jest takie oczywiste. (...)

W historii można wskazać wiele osób, o których myślano, że już nic z nich nie będzie, że są kompletnie zdegenerowane, że pozostało w nich już tylko samo zło, a jednak zachodziła w tych ludziach zaskakująca przemiana. Okazywało się, że ten, któremu nie dawano już żadnych szans, jest jednak dobrym człowiekiem, choć to dobro na tak długo zostało mocno przygniecione złem. Spójrzmy choćby na biblijnego Dobrego Łotra wiszącego na krzyżu obok Chrystusa czy na fikcyjną, ale przecież mającą w rzeczywistości wiele odpowiedników, postać Andrzeja Kmicica z Sienkiewiczowskiego Potopu. (...)

ks. Piotr Pawlukiewicz "Droga do wolności" wydawnictwo ZNAK, 2024







Dziękujemy za przesłanie błędu