Zmarły jedna po drugiej. Odeszły nauczycielki, które wychowały całe pokolenia uczniów
Nie żyją zasłużone nauczycielki
Styczeń jest niezwykle smutnym czasem dla środowiska nauczycielskiego w naszym regionie. Nie tak dawno zmarła Maria Tobiasz, była dyrektor szkoły podstawowej w Świdniku. Na tym niestety nie koniec.
Żałoba spowiła Szkołę Podstawową im. Stanisława Staszica w Bobowej. 11 stycznia odeszła Jolanta Tokarz. Pracowała tutaj aż 37 lat, jako wychowawca i nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej. Społeczność szkoły pożegnała ją wzruszającym wpisem.
Smutek w szkole w Bobowej
- Byłaś mądrym pedagogiem, kochałaś dzieci, które przez tyle lat uczyłaś i byłaś wychowawcą wielu pokoleń, człowiekiem dobrym, otwartym i radosnym. Zawsze będziemy Cię mieć w naszej pamięci - czytamy we wpisie na Facebooku.
Nie upłynęły wiele czasu, a ze szkoły napłynęła kolejna niezwykle przykra informacja. 16 stycznia zmarła Genowefa Gajczewska. Ona także uczyła w klasach 1-3. W szkole w Bobowej spędziła łącznie 41 lat, pracując m.in. jako wicedyrektor. Miała na swoim koncie również wiele wyróżnień m.in. nagrodę ministra oświaty czy Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski. Odeszła w wieku 93 lat. ([email protected], fot.: IM/ zdjęcie ilustracyjne)