Wieś spod Nowego Sącza najlepsza w Polsce! Zostawili wszystkich daleko w tyle

Takie informacje to zawsze powód do ogromnej radości. Bartkowa-Posadowa okazała się najlepsza w Polsce! W tym konkursie nie dali konkurentom żadnych szans. Sołtys Joanna Osika-Bocheńska nie kryje radości, choć przyznaje, że jeszcze kilka miesięcy temu nie spodziewała się takiego wyniku.

Bartkowa-Posadowa najlepsza w Polsce

Konkurs został ogłoszony przez jedną z firm zajmujących się recyklingiem w kwietniu. Polegał na zbiórce odpadów elektrycznych. Chętnych do wzięcia w nim udziału nie brakowało również w naszym regionie.

- Przystąpiliśmy do konkursu w połowie czerwca i od razu rozpoczęliśmy zbiórkę. Mieszkańcy bardzo się zaangażowali, dostarczali elektroodpady od swoich krewnych mieszkających nawet poza naszą miejscowością, akcja była naprawdę szeroko rozpropagowana - mówi Joanna Osika-Bocheńska, sołtys Bartkowej-Posadowej.

Łączna waga odpadów zebranych przez mieszkańców miejscowości z gminy Gródek nad Dunajcem robi wrażenie. Wynosi aż 19 ton i 5 kg. Zostawili tym samym konkurentów daleko w tyle. Drugie miejsce zajęło sołectwo Dalachów (województwo Opolskie) z wynikiem 10 ton 950 kg, a trzecie sołectwo Napole, które zebrało niecałe 10 ton. Łącznie w konkursie wystartowało 300 sołectw. Zsumowany wynik całości odpadów to ponad 400 ton.

Sołtys Bartkowej-Posadowej nie spodziewała się wygranej

- Oficjalne wręczenie nagród odbyło się na stadionie Legii Warszawa. Obecny był m.in. prezes Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów, który miał patronat nad całą akcją. Szczerze przyznam, że na początku nie liczyłam na wygraną, zdawałam sobie sprawę, że są w Polsce o wiele większe sołectwa. W głębi serca marzyłam o zakwalifikowaniu się do finałowej piątki. Nie przypuszczałam jednak, że będziemy najlepsi. Jak przyznał jeden z laureatów, poprzeczkę postawiliśmy bardzo wysoko - tłumaczy Joanna Osika-Bocheńska.

Nagroda była pokaźna. Bartkowa-Posadowa wzbogaciła się o bowiem o 8 tys zł. Dodatkowo, organizator akcji wypłacał 400 zł za każdą zebraną tonę. Łącznie miejscowość zarobiła więc 15 tys. zł. Na co zostaną przeznaczone te pieniądze?

- Na pewno na potrzeby sołectwa. Chcemy poprawić bezpieczeństwo na naszych drogach poprzez wstawienie luster ułatwiających korzystanie z jezdni, jak również zakup ogólnodostępnych koszy na śmieci - wyjaśnia sołtys.

Dodajmy, że zebrany sprzęt był w trakcie akcji na bieżąco odbierany przez organizatora, więc nie było problemu, że zabraknie na niego miejsca. Ostatni transport odjechał z Bartkowej-Posadowej 30 października. ([email protected], fot.: TK)

Skomentuj