Szpital w Krynicy: 205 porodów w pierwszym kwartale!
W krynickim szpitalu panuje prawdziwy baby-boom. Liczba rodzących jest większa o 20 - 30 proc. w miesiącu w porównaniu do zeszłego roku. - Pierwszy kwartał zawsze był słaby, a teraz mieliśmy aż 205 porodów! - mówi Sławomir Kmak, dyrektor Szpitala im. J.Dietla.
- W tamtym roku mieliśmy w sumie 760 porodów, jeśli tegoroczna tendencja się utrzyma, to w 2012 roku będziemy mieli grubo powyżej 800 - cieszy się szef szpitala. Jak wylicza, w porównaniu z rokiem 2011 liczba porodów jest każdego miesiąca o 25-30 procent wyższa. Średnio było ich bowiem po 55, a teraz jest po 70.
- Dbanie o jakość, opiekę nad matką i dzieckiem - to wszystko działa - mówi dyrektor szpitala. Sądzi, że boom zaczął się co prawda od podawania kobietom przy porodzie tzw. gazu rozweselającego (nieszkodliwy podtlenek przynosi ulgę w bólu), ale tendencję pomaga utrzymać dobra atmosfera. - Gaz przyciągnął pacjentki i spowodował, że wiele osób się przekonało, iż w szpitalu może być miło, sympatycznie, pielęgniarska nie musi być sfrustrowana. Pacjentów nam nie ubywa. Rozwijamy więc tą działalność i myślimy o nowych rzeczach, oferta powinna być w miarę pełna - dodaje Sławomir Kmak.
W przyszłym tygodniu jego placówka otrzyma sprzęt pozwalający na oferowanie rodzącym nowej usługi... Ale o tym opowie po świętach.
(BW)
Fot. BK
- Dbanie o jakość, opiekę nad matką i dzieckiem - to wszystko działa - mówi dyrektor szpitala. Sądzi, że boom zaczął się co prawda od podawania kobietom przy porodzie tzw. gazu rozweselającego (nieszkodliwy podtlenek przynosi ulgę w bólu), ale tendencję pomaga utrzymać dobra atmosfera. - Gaz przyciągnął pacjentki i spowodował, że wiele osób się przekonało, iż w szpitalu może być miło, sympatycznie, pielęgniarska nie musi być sfrustrowana. Pacjentów nam nie ubywa. Rozwijamy więc tą działalność i myślimy o nowych rzeczach, oferta powinna być w miarę pełna - dodaje Sławomir Kmak.
W przyszłym tygodniu jego placówka otrzyma sprzęt pozwalający na oferowanie rodzącym nowej usługi... Ale o tym opowie po świętach.
(BW)
Fot. BK