Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 27 kwietnia. Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty
06/02/2024 - 11:00

Straszny wypadek na zawsze zmienił jego życie. Maszyna ucięła mu rękę

Ten dzień już na zawsze zapadnie w pamięci pana Grzegorza i jego żony. Dzień, w którym wszystko się zmieniło. Mężczyzna, który na co dzień był bardzo pracowity, od poniedziałku do piątku pracował na etacie, a po godzinach i w weekendy zajmował się uprawą roli, w jednej chwili stał się niezdolny do pracy. Spotkało go nieszczęście, maszyna rolnicza amputowała mu rękę. Możemy jednak odmienić los pana Grzegorza i pomóc mu wrócić do normalnego życia.

To miała być zwyczajna sobota, spędzona na roli. Spokojne przygotowywanie się do szczytu sezonu i momentu zbioru plonów. Wszystko działo się jak zawsze - spokojnie i w swoim tempie. Do czasu...

- Mój mąż Grzegorz za pracę wziął się z samego rana, jak to miał w zwyczaju. Podczas regulacji jednej z maszyn rolniczych, element blokujący płaszczyznę tnącą zawiódł, co spowodowało jej natychmiastowe zwolnienie. W ułamku sekundy pokonała niewielką odległość dzielącą ją od ręki Grzegorza, ucinając ją minimalnie poniżej stawu łokciowego. Później bieg czasu znacznie przyspieszył - wspomina dramatyczne chwile, które rozegrały się w lipcu ubiegłego roku Wioletta Ptaszek, żona pana Grzegorza. 

Karetka, śmigłowiec i kilkugodzinna walka o odratowanie utraconej ręki. Niestety, większość starań okazała się bezskuteczna. Odcięty kikut nie nadawał się do ponownego przyszycia.

- Sam wypadek dla nas wszystkich był wstrząsający, jednak w miarę szybko udało się wspólnymi siłami pogodzić z nową, przytłaczającą rzeczywistością i wieloma niepewnościami. Niemniej jednak nie możemy uniknąć konsekwencji tego co się stało. Mój mąż Grzegorz obecnie nie jest zdolny do utrzymania swojej pracy zawodowej oraz zajmowania się rolnictwem, które znacznie ułatwiało nam codzienne życie - mówi ze łzami w oczach pani Wioletta, która na stronie fundacji Pomagam.pl zorganizowała zbiórkę pieniędzy.  

- Pieniądze z tej zbiórki pragniemy przeznaczyć na protezę ręki oraz rehabilitacje, które umożliwią nam powrót do sprawności Grzegorza. Koszt protezy ręki to 60-100 tysięcy złotych. Za wszystkie wpłaty zarówno ja, jak i mój mąż dziękujemy z całego serca - dodaje. 

Pan Grzegorz i pani Wioletta znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji życiowej. Do tej pory radzili sobie ze wszystkim bardzo dobrze i nie potrzebowali pomocy. W jednej chwili spotkało ich wielkie nieszczęście, wypadek który każdemu może się przytrafić. Pomóżmy im uzbierać potrzebną kwotę za którą zakupią protezę. Każdy z nas może wpłacić dowolną sumę na konto fundacji Pomagam.pl. Liczy się każdy grosz. 

Można również przekazać 1,5 proc. podatku dla pana Grzegorza, który jest podopiecznym Fundacji Słoneczko. Nr KRS: 0000186434. Cel szczegółowy: Grzegorz Ptaszek 949/p.

([email protected] Fot. Pomagam.pl)







Dziękujemy za przesłanie błędu