Stefa płatnego parkowania na osiedlu Kochanowskiego? O to proszą sami mieszkańcy
Temat poruszył szef osiedla Kochanowskiego i zarazem radny Krzysztof Ziaja, gdy rozmawialiśmy o oznakowaniu ulic dojazdowych do Paderewskiego. Na skrzyżowaniach co i rusz dochodzi do kolizji i wypadków i odpowiadając na apel Czytelnika dyskutowaliśmy z radnym, czy rzeczywiście jest konieczność wprowadzenia dodatkowego oznakowania.
Ulica Kochanowskiego pojawiła się w dyskusji, z tej prostej przyczyny - jak byk stoją tu znaki dotyczące parkowania. Po jednej stronie obowiązuje zakaz. I co z tego? Skoro systematycznie parkują tu pacjenci przychodni, którzy nie mogą parkować po stronie, na której jest to dozwolone, bo miejsca parkingowe od 7, 8 do popołudnia są blokowane przez mieszkańców powiatu, którzy przyjeżdżają do Nowego Sącza do pracy. Błędne koło prawda?
I robi się naprawdę niebezpiecznie – bo ulica jest wąska i jak auta parkują po obu stronach, to jest ryzyko, że nie przejedzie tędy swobodnie ani pogotowie, ani straż pożarna. Okoliczni i sam Ziaja na ich wniosek systematycznie proszą o interwencję mundurowych. Wzywani policjanci nie mają najmniejszych skrupułów przy nakładaniu mandatów. Dlaczego? Bo obok firmy Kryształ, patrząc od Lwowskiej, jeszcze w sporej odległości od pralni jest komercyjny parking, który świeci pustkami. Zamiast zapłacić kilka złotych za skorzystanie większość przyjezdnych woli parkować , za darmo, ale na zakazie.
Pomysłów na rozwiązanie problemu było kilka. – Część mieszkańców mówiło, żeby ustawić z jeden strony słupki tuż przy jezdni. Ale to nie jest dobry pomysł, bo wyobraźmy sobie że musi się tędy przemieścić choćby duży wóz strażacki – komentuje Ziaja.
Czytaj dalej na następnej stronie.