Stary Sącz: patrzcie na znaki! Tu jest zakaz wjazdu a i tak się proszą o czołówkę
- Ten znak stoi tu od lat. Jak byk i doskonale go widać. Jest zakaz i jest wyraźnie napisane, że nie dotyczy on tylko pojazdów klasztoru i że biegnie tędy szlak rowerowy. A co tylko się sezon wakacyjny zaczynie, zawsze się znajdzie taki ktoś, kto tu się autem pod prąd pakuje. Z reguły są to auta na obcych rejestracjach, ale są i nasze. Auta zza baszty jadącego z góry nie widać i już nie raz z piskiem opon, na styk tu hamowali. Prędzej czy później i tak się to w końcu pewnie skończy jakąś czołówką. A jeszcze latem jest tu też bardzo dużo pieszych, bo część turystów nie widzi skrótu do źródełka świętej Kingi tylko idzie na około w dół koło baszty i w prawo w Bandurskiego – dzieli się swoimi spostrzeżeniami jeden z mieszkańców osiedla Śródmieście.
- W święta robi się jeszcze gorzej, bo wzdłuż muru klasztornego parkują ci, co przyjeżdżają tutaj na nabożeństwa. Robi się ciasno. Niechże pani zrobi zdjęcie tego zakazu, to się może ludzie opamiętają – apeluje.
I tak też czynimy – pamiętajcie, to może wygodny skrót, ale lepiej pojechać zgodnie z przepisami niż fundować sobie mandat czy wizytę w warsztacie samochodowym albo – nie daj Bóg – na pogotowiu.
([email protected] Fot.: ES) © Materiał chroniony prawem autorskim