Spotkał w górach śmierć. Wyprawa na Rysy zamieniła się w koszmar

To był nieszczęśliwy wypadek. Turysta podczas wspinaczki na Rysy spadł z dużej wysokości. Niestety upadek okazał się tragiczny w skutkach. Mężczyzna doznał tak poważnych obrażeń, że zginął na miejscu.

W Tatrach trwa czarna seria tragicznych wypadków. W czwartkowe popołudnie znów doszło do nieszczęścia. Podczas wspinaczki na Rysy, turysta spadł z górnej części grzędy z wysokości około 350 metrów. Inni turyści, którzy widzieli wypadek, natychmiast zadzwonili pod numer alarmowy 112 i zaalarmowali Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.

Zobacz też Zginęła na jego oczach. Mógł tylko bezradnie patrzeć jak umiera [ZDJĘCIA]

Ratownicy za pomocą śmigłowca, natychmiast ruszyli z pomocą poszkodowanemu mężczyźnie. Toprowcy bardzo szybko dotarli do turysty. Niestety na ratunek było za późno. Mężczyzna doznał tak poważnych obrażeń, że zginął na miejscu.

Ratownicy przetransportowali zwłoki turysty na lądowisko. Tam przekazali je policji.

- Przypominamy po raz kolejny, że w wysokich partiach Tatr panują bardzo trudne warunki do uprawiania turystyki. Nocne przymrozki sprawiły, że zalegający śnieg, stał się bardzo twardy i do poruszania się w takim terenie wymagane jest bardzo duże doświadczenie oraz używanie sprzętu zimowego w postaci raków, czekana oraz kasku. Mimo tego, że na dole panuje piękna jesień, w wyższych partiach leży jeszcze sporo śniegu. Apelujemy o rozważne planowanie wycieczek – przestrzegają ratownicy TOPR. ([email protected] Fot. Ilustracyjna jm)

Skomentuj