Popularność leśnego mola wykończy mieszkańców Starego Sącza. Auto stoi na aucie

Ot i mamy w Starym Sączu klęskę urodzaju. Okazało się, że leśne molo wybudowane na Miejskiej Górze zawojowało turystów. Dawno w weekend nie było tu takich tłumów. Szkopuł w tym, że ta popularność może wykończyć samych mieszkańców…

Co tu kryć. W godzinach popołudniowych w obrębie ulicy Piłsudskiego i Parkowej dochodziło do iście dantejskich scen. Chętni do zwiedzania leśnego mola parkowali gdzie popadnie. Byle bliżej. Zatarasowana była cała, ledwo wydzielona, trasa rowerowa przy pierwszej z ulic. Kierowcy mieli w nosie, że to się może skończyć mandatem. Podobnie było na i tak już wyjątkowo wąskiej ulicy Parkowej. Część mieszkańców pobliskich nieruchomości dosłownie nie miała jak się wydostać czy dojechać do swoich posesji. Auta na rejestracjach KR, KLI a nawet ze Śląska zajmowały każdy wolny skrawek terenu. Ba, nikt nie zważał też na zakazy wjazdu na parking koło cmentarza cholerycznego, czy ten koło ujęcia wody już na samej Miejskiej Górze. Zniecierpliwienie miejscowych sięgnęło zenitu a parking na płycie rynku i Park&Ride kłuły w oczy pustką.

- Tak być nie może – mówili wściekli mieszkańcy okolicy Miejskiej Góry, którzy swoje rozgoryczenie przelali z miejsca na władze miasta, w których upatrują winnych zamieszania.

Zobacz też: Leśne molo już gotowe, a spacer w koronach drzew zapiera dech!

Gdy byliśmy na miejscu w niedzielę pod godzinie 15 zagadnęliśmy nawet jednego z mieszkańców Limanowej dlaczego nie skorzystał z parkingu koło dworca przesiadkowego MPK. Odpowiedź nas rozbroiła. – Ja nawet nie wiedziałem, że taki parking jest…

Co na to burmistrz Jacek Lelek? Samorządowiec nawet nie kryje zniecierpliwienia. – Taka jest ludzka mentalność. Wszędzie chcemy się dostać autem jak najbliżej. Najlepiej pod schody albo do środka. I tu nie ma co się zżymać na władze, tylko trzeba zmieniać naszą mentalność. Mamy parking na 100 samochodów koło Urzędu Miasta, mamy parking za Urzędem Miasta, jest parking na płycie rynku i cała masa jednokierunkowych uliczek, na których można zaparkować. Jest parking przy kościele świętej Elżbiety i największy – Park&Ride – wylicza te miejsca, na których wszyscy przyjezdni mogą zaparkować legalnie, wygodnie i bezpiecznie nie tracąc nerwów jak na Piłsudskiego czy na Parkowej. Przy okazji Lelek zwraca uwagę, że za parkowanie na trasie rowerowej możemy zapłacić mandat. To, że jednemu kierowcy ujdzie to na sucho, nie oznacza, że wszyscy będą bezkarni.

- Z każdego na leśne molo jest bardzo blisko a spacer przez miasteczko wpisane na listę Zabytków Historii powinno być dla przyjezdnych dodatkową atrakcją a nie uciążliwością. A jednak ludzie woleliby pewnie i na same molo autem wjechać. I tu rola dla was, dla mediów. Piszcie o tym, ale nie w tonie sensacji, ale by wynikło z tego coś dobrego. Tym bardziej, że zaraz mamy 11 Listopada i długi weekend a nikt chyba nie życzy sobie powtórki z tego, co działo się wczoraj. ([email protected] Fot.: ES)