Polscy Łowcy Burz ostrzegają: Możliwa powódź jak w 2010 roku!
– Czy skończy się tylko na lokalnych, niewielkich powodziach i silnych podtopieniach, czy na czymś gorszym, porównywalnym z tym, co miało miejsce w 2010 roku? Wiodące modele globalne są niemal zgodne co do rozwoju sytuacji, więc trzeba być bardzo czujnym – zaznacza Piotr Żurowski. – Na 90 procent można powiedzieć, że opady będą bardzo intensywne. Możemy mieć powtórkę z 2010 roku.
Według prognoz w Nowym Sączu może spaść nawet 70 litrów wody na metr kwadratowy w ciągu kilku dni. Opady mają się rozpocząć w środę (14 maja).
– Trzeba śledzić prognozy, monitorować stany rzek i mieć nadzieję, że po intensywnych opadach nie przyjdą burze. Po długotrwałych opadach ulewa może narobić jeszcze więcej szkód. Średnio powodzie występują co cztery lata. Ostatnia była właśnie w 2010 roku – dodaje rzecznik stowarzyszenia Skywarn Polska.
Podgląd na sytuację – jak zapewniają urzędnicy – ma cały czas miejski Wydział Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności w Nowym Sączu.
– Otrzymaliśmy informację o intensywnych opadach deszczu. Powiadomiliśmy już służby, m.in. policję, Państwową Straż Pożarną i instytucje zajmujące się ochroną przeciwpowodziową – zaznacza podinsp. Dawid Kudełka z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności w Nowym Sączu.
Na razie zapowiedzi o ulewie to tylko przewidywania, ale – jak podkreślają Polscy Łowcy Burz – lepiej dmuchać na zimne.
– W tej chwili dokładniejsze prognozowanie opadów jest jeszcze niemożliwe, ale niemal pewne jest, że na południu Polski w nadchodzącym tygodniu w ciągu zaledwie dwóch, może trzech dób będzie intensywnie padać – dodaje Piotr Żurowski, rzecznik stowarzyszenia Skywarn Polska, które prowadzi portal Polscy Łowcy Burz.
(MC)
Fot. sxc.hu