Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 21 maja. Imieniny: Jana, Moniki, Wiktora
09/11/2023 - 06:55

Piwniczna-Zdrój: właściciel nowy, a „Poprad” straszy po staremu. Co z przychodnią?

Od chwili, gdy „Poprad” w Piwnicznej-Zdroju zmienił właściciela minęły grubo ponad dwa lata. Budynek jak straszył, tak straszy a my pytamy burmistrza: czy rzeczywiście ma być tu przychodnia?

Piwniczna-Zdrój: Tadeusz Polański skończył właśnie 100 lat! Od 81 jest czynnym członkiem OSP

„Poprad”, bo o nim mowa, na początku należał do Funduszu Wczasów Pracowniczych, potem przeszedł w ręce PKP a następnie stał się własnością jednego z udziałowców spółki „Kicarz”, która miała wybudować wyciąg narciarski.

Potem obiekt, który nigdy nie wchodził bezpośrednio w skład majątku spółki, został po śmierci właściciela wystawiony na licytację komorniczą. Działo się to w październiku 2015 roku. Wtedy wartość działki o powierzchni 0,3905 ha zabudowanej budynkami kompleksu wypoczynkowego „Poprad” wraz z infrastrukturą towarzyszącą oszacowano na 1 mln 108 tys. zł. Z kolei cena wywoławcza wynosiła trzy czwarte tej kwoty, czyli ok. 831 000. Jednak zainteresowanych zakupem nie było. 

Piwniczna-Zdrój: rowerowy raj ma 3 nowe mosty i 3 stacje ładowania elektryków

Być może dlatego, że każda inwestycja w tym miejscu musi być uzgodniona m.in. z PKP choć jednocześnie wielu mówiło, że to doskonała lokalizacja dla firmy spedycyjnej. Lata mijały, wandale skradli nowe okna – wstawione jeszcze za czasów własności udziałowca „Kicarza” – i wynieśli wszystko, co można było rozkraść. Przybywało za to śmieci i graffiti. Obraz nędzy i rozpaczy rzucający się w oczy każdemu, kto jechał do Piwnicznej-Zdroju od Nowego Sącza czy w drugą stronę.

Nie ma się co zatem dziwić, że władze gminy z entuzjazmem przyjęły informację o tym, że znalazł się na to straszydło kupiec. - Myślę, że z radością mogę stwierdzić, że obiekt kupił właściciel podobnej inwestycji, którą chce tu zrobić w Barcicach. Inwestycja pod nazwą przychodnia funkcjonuje tam bardzo dobrze i to samo według planów ma być tutaj – cieszył się burmistrz Dariusz Chorużyk.

Tyle, że od tamtej rozmowy minęły grubo ponad dwa lata. – Tak i z tego, co wiem, projekt jest już gotowy tylko wszystko utknęło na uzgodnieniach z Wodami Polskimi. Dlaczego akurat tutaj? Bo zaraz obok płynie Poprad a zapisy ustawy o możliwości budowy na takim terenie się zaostrzyły. Na takim terenie nie można budować wcale albo trzeba mocno podnieść teren a projekt zakłada rozbudowę istniejących zabudowań – wyjaśnia gospodarz gminy nadal żywo dopingujący inwestycji.

- O zmianie przepisów przekonaliśmy się na własnej skórze. Jak budowaliśmy centrum na Nakle wszystko jeszcze było w porządku a jak ostatnio chcieliśmy tu dostawić kilka ławek to już były problemy – obrazuje nasz rozmówca. Więcej szczegółów już niebawem. ([email protected] Fot.: archiwum sądeczanin.info) © Materiał chroniony







Dziękujemy za przesłanie błędu