Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 24 maja. Imieniny: Joanny, Zdenka, Zuzanny
16/08/2012 - 22:36

Nowy Sącz: Szkielet mężczyzny pod średniowieczną płytą

Coraz to nowe niespodzianki odsłania teren koło kościoła ewangelickiego w Nowym Sączu, gdzie prowadzone są prace wykopaliskowe. Kilka tygodni temu odkryta została tam cześć płyty nagrobnej pochodzącej najprawdopodobniej z okresu średniowiecza, a teraz w wykopach znalezione zostały kolejne szkielety ludzkie, stare monety, piękne, malowane kafle.
Prace wykopaliskowe, prowadzone obok kościoła ewangelickiego w Nowym Sączu szybko postępują. Ziemia oddaje coraz więcej materiału archeologicznego. Prowadzący badania Bartłomiej Urbański, archeolog z Muzeum Okręgowego odsłonił w ostatnich dniach kolejne ludzkie szkielety, w różnym stanie zachowania. Jeden z nich znajdował się poniżej znalezionej niedawno części płyty nagrobnej, najprawdopodobniej średniowiecznej. O tym sensacyjnym odkryciu pisaliśmy kilka tygodni temu. Jeśli potwierdzą się przypuszczenia archeologów, będzie to jeden z najstarszych sądeckich zabytków. Niebawem trafi ona w ręce badaczy, których zadaniem będzie m.in. jej datowanie i odszyfrowywanie widniejących na niej łacińskich napisów.
Sondażowe prace archeologiczne koło kaplicy Przemienienia Pańskiego prowadzone są od 2010 roku. Zleciła je, w związku z planowanym remontem kościoła (kaplicy Przemienienia Pańskiego) parafia ewangelicko-augsburska pw. Przemienienia Pańskiego w Nowym Sączu. To teren, gdzie niegdyś stał kościół pw. Narodzenia Najświętszej Marii Panny, który kiedyś wchodził w skład zespołu klasztornego O.O. Franciszkanów.
Z każdym tygodniem odsłaniane są coraz to nowe znaleziska. Coraz lepiej uwidaczniają się fragmenty fundamentów kościoła O.O. Franciszkanów, usytuowanie poszczególnych krypt, w których miejsca wiecznego spoczynku znajdowali najczęściej mnisi, proboszczowie, fundatorzy świątyń, ludzie zasłużeni dla miasta. W kilku miejscach widać dobrze zachowaną ceglaną posadzkę.
Sądecki archeolog, pracujący razem z kilkoma więźniami z sądeckiego zakładu karnego przyznaje, że każda część terenu, na którym są prowadzone prace przynosi coś nowego.
- Jesteśmy 170 cm poniżej poziomu gruntu – mówi Urbański. – Obecnie prowadzimy prace porządkowe. Czyścimy odsłonięte fragmenty fundamentów nieistniejącego kościoła, posadzki krypt. To, co ujrzało światło dzienne musi być udokumentowane, zinwentaryzowane, a potem będziemy mogli zdejmować kolejne warstwy ziemi. Nadal natrafiamy na szczątki ludzkie.
Większość szkieletów jest niestety uszkodzona, ale udaje się też je odsłaniać kompletne.
- Kompletny szkielet mężczyzny mamy tutaj – sądecki archeolog pokazuje miejsce, gdzie leżą ludzkie kości. – Pochowano go w krypcie, albo niszy, w których też dawniej grzebano zmarłych. Ten szkielet znaleźliśmy poniżej kamiennej płyty nagrobnej, którą odkryliśmy kilka tygodni temu. Przypuszczam, że w tym przypadku mówimy o pochówku w okresie późniejszym. Może być to wiek XVI, XVII, albo XVIII. Nad tym miejscem pochówku było jeszcze jedno takie samo miejsce grzebalne. Znaleźliśmy tam, bowiem szkielet dziecka. Sądzę, że płyta kamienna została tam po prostu położona, być może przypadkowo.
Czy sądeckiemu archeologowi uda się znaleźć brakującą część płyty kamiennej? Zobaczymy. Być może znajduje się ona w ziemi, gdzieś głębiej, niekoniecznie w miejscu, gdzie leżała już ta znaleziona.
- Tutaj widać natomiast wyraźny ślad, gdzie znajdowała się trumna – pokazuje Bartłomiej Urbański. – W tym miejscu powinien znajdować się szkielet ludzki. O tym, czy tak faktycznie jest, przekonamy się dopiero po ściągnięciu kolejnych warstw ziemi.
Do tej pory zostały wydobyte z niej m.in.: XIX wieczne fajki, fragmenty pięknych malowanych kafli, monety z czasów cesarzowej Marii Teresy i okucia trumienne.
(MIGA)
Fot. (MIGA)







Dziękujemy za przesłanie błędu