Nowy Sącz: ile się teraz czeka na pochówek osoby zmarłej?
Czytaj także: Nowy Sącz: nawet 13 pogrzebów dziennie. Na termin czeka się przynajmniej tydzień
Jesienią 2020 roku, kiedy „szalała” druga fala pandemii, a dobowa koronawirusowa statystyka wręcz zatrważała, w Nowym Sączu na tradycyjny pogrzeb trzeba było czekać około sześciu dni, a na kremację i pochówek nawet do dwóch tygodni.
Jak było w kolejnych miesiącach i jak jest obecnie?
- Jeśli chodzi o ten okres to liczba pochówków odbywających się na cmentarzach komunalnych w Nowym Sączu ustabilizowała się - mówi Dorota Białas, kierownik Zakładu Pogrzebowego w Nowym Sączu. – Teraz, podczas trzeciej fali pandemii nie mieliśmy tak dużego nasilenia, jeśli chodzi o pochówki.
W styczniu br. na trzech cmentarzach komunalnych (przy ul. Rejtana, gołąbkowickim oraz przy ul. św. Heleny) odbyły się pochówki 47 osób, w lutym było ich 39, a w marcu 64. Jak jest w tym miesiącu?
- Od początku tego miesiąca pochowanych zostało 51 osób – dodaje szefowa sądeckiego zakładu pogrzebowego – Coroczna statystyka, w przypadku marca i kwietnia pokazuje, że ta umieralność jest w tym okresie zdecydowanie większa. Jest to też okres przesilenia wiosennego. Praktycznie co roku obserwujemy, że tych zgonów w tym okresie jest zdecydowanie więcej.
Wśród osób, które odeszły w tym roku znajdują się również te, które chorowały na COVID-19 i zmarły w wyniku tego zakażenia, albo przyczyną ich śmierci były powikłania pocovidowe.
Obecnie, jak szacuje nasza rozmówczyni, w miesiącu jest między 20, a 25 proc. zgonów „covidowych”, albo pocovidowych. Natomiast jesienią stanowiło to mniej więcej 50 proc. liczby zmarłych.
Jeśli chodzi o procedury związane z pochówkami w okresie pandemii nic w tym względzie się nie zmieniło. Trumna z ciałem osoby, która była zakażona koronawirusem nie jest wprowadzana do kaplicy cmentarnej. Jest umieszczana na platformie w meleksie. Natomiast ceremonia pogrzebowa odbywa się w kaplicy.
Część rodzin decyduje się jednak na kremację osoby zmarłej, która chorowała na COVID-19.
- Jesienią ubiegłego roku, kiedy tych pochówków było bardzo dużo, czas oczekiwania na spopielenie zwłok wynosił nawet do tygodnia – przypomina nasza rozmówczyni. – Obecnie czas oczekiwania na kremację wynosi dwa albo trzy dni. Chociaż był taki moment po świętach wielkanocnych, że ten czas oczekiwania był dłuży i wynosił do pięciu dni. Teraz się to unormowało.
Szefowa sądeckiego Zakładu Pogrzebowego przyznaje, że w naszym regionie zaczyna być zauważalne to, że coraz więcej rodzin osób zmarłych decyduje się na kremację kogoś bliskiego.
- Jest to widoczne – mówi nasza rozmówczyni. – Dawniej pochówki w urnach nie zdarzały się często. Stanowiły jedynie 5 proc. wszystkich pochówków. Teraz jest to około 20 proc. Jeśli chodzi o pochówki w Nowym Sączu to więcej jest zdecydowanie pochówków mężczyzn i to w starszym wieku.
[email protected], fot. IM.