Modułowe parkingi z windą i system informacji parkingowej. Muszyna działa

O tym, że Muszyna ciągle rośnie w opinii turystów, którzy coraz liczniej odwiedzają uzdrowisko chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Wszyscy też wiedzą, że tym samym ciągle za mało tu miejsc parkingowych. Ale władze już mają na to pomysł – chcą zrobić wielopoziomowe, modułowe parkingi i system informacji, który zawczasu będzie przekazywał kierowcom, gdzie są wolne miejsca.

Ogrody sensoryczne, ogrody zmysłów, wieża widokowa, zrewitalizowany rynek. Chętnych by obejrzeć te cuda w Muszynie systematycznie przybywa, tyle że z automatu coraz trudniej znaleźć tu miejsce parkingowe. Jednak według zapowiedzi samorządu ma się to już niebawem zmienić. W pierwszej kolejności przebudowany gmina zainwestowała w lifting terenu na Zapopradziu, w okolicy basenów i teraz może się tu pomieścić nawet 60 samochodów. Ale na tym nie koniec.

Kolejne miejsca postojowe powstaną też w najbardziej obleganym dziś centrum, przy przejeździe kolejowym, przy baszcie, a w okolicach rynku będą parkingi modułowe, kilkupoziomowe.

Co to znaczy? Jak wyjaśnia burmistrz Jan Golba będą to konstrukcje stalowe, obudowane adekwatnie do charakteru miasta, estetyczne, w których samochód będzie wjeżdżał do windy a automat będzie go kierował na odpowiedni poziom. Dzięki temu nie będzie konieczności budowania podjazdów, które zajmują bardzo dużo miejsca a zaoszczędzoną w ten sposób powierzchnię będzie można wykorzystać na kolejne miejsca postojowe.

- Będziemy mogli te moduły składać jak konstrukcję z klocków lego, adekwatnie do potrzeb – mówi Golba podkreślając, że takie modułowe parkingi są też dużo tańsze od tych tradycyjnych wielopoziomowych. Jeśli się sprawdzą w sercu miasta, gmina będzie inwestować w kolejne również w innych miejscach.

Dodatkowo gmina chce uruchomić system informacji parkingowej – kierowca zawczasu wjeżdżając do miasta będzie otrzymywał informację, gdzie akurat są wolne miejsca.

Przy okazji zapytaliśmy burmistrza o parking pod zamkiem od strony zabudowań mieszkalnych. Jest duży, często prawie pusty – dlaczego nie ma żadnej tablicy o jego funkcjonowaniu? – To jest teren kolei i od ośmiu lat rozmawiam z PKP o jego przejęciu. I już nawet zrobiliśmy podział działek, ale inna spółka raptem zaczęła twierdzić, że może tego miejsca potrzebować w przyszłości do rozbudowania systemu łączności dla pociągów – odpowiada Jan Golba. ([email protected] Fot.: TK)

Skomentuj