Małopolska Tour: rowerzyści deszczu się nie boją! Fotorelacja / FILM

- Nie ma złej pogody, jest tylko nieodpowiedni strój – taki komentarz słyszeliśmy dzisiaj niemal od wszystkich uczestników wielkiego święta rowerowego promującego trasy rowerowe w naszym województwie. Do Starego Sącza, by wziąć udział w rodzinnym rajdzie, na którejś z czterech zróżnicowanych co do długości (od 13 do aż 43 kilometrów) i stopnia trudności tras, zjechali się rowerzyści z całej Małopolski – z Olkusza, Bochni, Brzeska, Tarnowa itp. itd.

I rzeczywiście był to rajd rodzinny. Jednym z najmłodszych uczestników był 2-letni Nikoś, który przyjechał z rodzicami aż z Bochni. On jechał na foteliku z tatą, siostra, tylko trochę starsza z – tatą. Czwórka jechała razem trasą midi. Dla organizatorów ogromnym sukcesem był fakt, że dzieciaków było naprawdę dużo i to w czasach, kiedy wcale niełatwo oderwać ich od komputerów czy komórek.

Najodważniejsi i najbardziej zaprawieni ruszyli na podbój Przehyby. I nikt, absolutnie nie przejmował się deszczem. Ci, co wracali na metę z właściwym rowerzystom zawzięciem komentowali krótko: - Jechało się dobrze, bo słońce nie prażyło!

Wśród uczestników tradycyjnie nie mogło zabraknąć samorządowców ze Starego Sącza. W trójkę wyruszyli na trasę burmistrz Jacek Lelek i radni Julia Dziedzic oraz Sławomir Szczepaniak.

- Pamiętajcie, to nie jest wyścig na czas. Tu liczy się dobra zabawa i bezpieczeństwo – podkreślali na każdym kroku organizatorzy.

Klimatu święta dopełniły popisy najlepszych rowerowych akrobatów i atrakcje na stoiskach promocyjnych małopolskich miast m.in. Olkusza i Tarnowa. Pięknie zaprezentował się też powiat nowosądeckie a nasze panie z kół gospodyń wiejskich skradły wszystkim serca swoimi smakołykami: bigosem, podpłomykami z czosnkiem niedźwiedzim czy smalcem.

Organizatorami tej wyjątkowej imprezy, największego święta rowerowego w Małopolsce, jest Województwo Małopolskie. ([email protected] Fot.: ES Film.: KS)