Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 30 kwietnia. Imieniny: Balladyny, Lilli, Mariana
28/07/2022 - 07:10

„Kocie Planty” to sukces, czy porażka? Sądeczanie pokazują, co im się nie podoba

To już kolejny sygnał, jaki otrzymaliśmy od naszego czytelnika w sprawie Placu Krasińskiego, czyli tzw. „Kocich Plant”. Są one – jak twierdzi – „porażką”. Oczko wodne, które nie przypomina „oczka wodnego”, aranżacja tego miejsca też pozostawia wiele do życzenia.

Mieszkańcy Nowego Sącza długo czekali na rewitalizację Placu Krasińskiego tzw. „Kocich Plant”. Z zmodernizowanego terenu można korzystać od jesieni ubiegłego roku. Choć od zakończenia prac upłynęło już kilka miesięcy to, niestety widać, że niektóre rzeczy trzeba będzie już poprawić.

W ubiegłym miesiącu w sprawie „Kocich Plant” interweniowała nasza czytelniczka. Alarmowała w sprawie wystających elementów, które uwidoczniły się koło (cieszącej się ogromną popularnością wśród dzieci) metalowej zjeżdżalni. Znajdująca się koło niej trawa została wydeptana przez dzieciaki i wtedy z ziemnego nasypu zaczęły wystawać wspomniane elementy. Elementy te po naszej interwencji zostały usunięte.

Pani Justyna już wtedy zwracała również uwagę na oczko wodne. Mamy lipiec i kolejny nasz czytelnik – pan Mariusz interweniuje w sprawie tzw. „Kocich Plant”.

- Jestem zbulwersowany i na pewno nie tylko ja sytuacją na „Kocich Plantach” - pisze pan Mariusz. – Wydane publiczne pieniądze i to niemałe. Prace na „Kocich Plantach” były wykonywane prawie rok, przejście było zamknięte. A teraz taki obraz. Moim zdaniem jest to porażka.

Na dowód swoich słów przesłał do naszej redakcji kilka zdjęć z „Kocich Plant” prosząc o interwencję w tej sprawie. Na co nasz czytelnik zwraca uwagę?

  • Na oczko wodne, które nie przypomina już oczka wodnego. Woda w nim jest brudna, a i jego otoczenie pozostawia wiele do życzenia. Drobne białe kamyczki, którymi obsypane były brzegi sadzawki zaczęły osypywać się do wody.
  • Mechanizm fontanny od wielu miesięcy nie działa. Z sadzawki wystają zielone plastikowe rury, a to dobrego wrażenia bynajmniej nie robi. Na jej brzegach nasadzenia też zostały solidnie przetrzebione. Jest nawet taki fragment brzegu sadzawki, że tej roślinności w ogóle nie ma.
  • Pan Mariusz pyta także, gdzie podziały się małe rybki, które kiedyś pływały w oczku wodnym. Wypatrzył jedną, którą uwiecznił na zdjęciu.
  • Zwraca też uwagę na wydeptany stok przy metalowej zjeżdżalni.

Warto przypomnieć, że prace przy "Kocich Plantach" pochłonęły ponad dwa miliony złotych, z czego milion złotych były to środki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Ponownie przesłaliśmy w tej sprawie pytania do biura prasowego Urzędu Miasta w Nowym Sączu. Odpowiedzi udzielił nam Wydział Inwestycji.

- Urządzenia obsługi fontanny i filtrowania wody, które uległy uszkodzeniu są objęte nadal gwarancją. Awaria została zgłoszona wykonawcy – informuje Wydział Inwestycji. - Są prowadzone czynności mające na celu przywrócenie sprawności oczka wodnego.

W przyszłym tygodniu planowane jest też rozmieszczenie dodatkowych donic z roślinnością, które będą naturalną „barierą” oraz elementem dekoracyjnym, wyznaczającym kierunek poruszania się w taki sposób, aby teren, w tym oczko wodne nie były niszczone podczas zabawy.

Ratusz do wydeptanej trawy koło metalowej zjeżdżalni podchodzi nieco inaczej. Według ratusza świadczy to raczej o ogromnej popularności tego miejsca wśród dzieci ([email protected]), fot. czytelnik, IM.

„Kocie Platy” to porażka – uważa nasz czytelnik. Wydano publiczne pieniądze i jaki efekt?




To już kolejny sygnał, jaki otrzymaliśmy od naszego czytelnika w sprawie Placu Krasińskiego, czyli tzw. „Kocich Plant”. Są one – jak twierdzi – „porażką”. Oczko wodne, które nie przypomina „oczka wodnego”, aranżacja tego miejsca też pozostawia wiele do życzenia.






Dziękujemy za przesłanie błędu