„Kocie Planty” to sukces, czy porażka? Sądeczanie pokazują, co im się nie podoba
Mieszkańcy Nowego Sącza długo czekali na rewitalizację Placu Krasińskiego tzw. „Kocich Plant”. Z zmodernizowanego terenu można korzystać od jesieni ubiegłego roku. Choć od zakończenia prac upłynęło już kilka miesięcy to, niestety widać, że niektóre rzeczy trzeba będzie już poprawić.
W ubiegłym miesiącu w sprawie „Kocich Plant” interweniowała nasza czytelniczka. Alarmowała w sprawie wystających elementów, które uwidoczniły się koło (cieszącej się ogromną popularnością wśród dzieci) metalowej zjeżdżalni. Znajdująca się koło niej trawa została wydeptana przez dzieciaki i wtedy z ziemnego nasypu zaczęły wystawać wspomniane elementy. Elementy te po naszej interwencji zostały usunięte.
Pani Justyna już wtedy zwracała również uwagę na oczko wodne. Mamy lipiec i kolejny nasz czytelnik – pan Mariusz interweniuje w sprawie tzw. „Kocich Plant”.
- Jestem zbulwersowany i na pewno nie tylko ja sytuacją na „Kocich Plantach” - pisze pan Mariusz. – Wydane publiczne pieniądze i to niemałe. Prace na „Kocich Plantach” były wykonywane prawie rok, przejście było zamknięte. A teraz taki obraz. Moim zdaniem jest to porażka.
Na dowód swoich słów przesłał do naszej redakcji kilka zdjęć z „Kocich Plant” prosząc o interwencję w tej sprawie. Na co nasz czytelnik zwraca uwagę?
- Na oczko wodne, które nie przypomina już oczka wodnego. Woda w nim jest brudna, a i jego otoczenie pozostawia wiele do życzenia. Drobne białe kamyczki, którymi obsypane były brzegi sadzawki zaczęły osypywać się do wody.
- Mechanizm fontanny od wielu miesięcy nie działa. Z sadzawki wystają zielone plastikowe rury, a to dobrego wrażenia bynajmniej nie robi. Na jej brzegach nasadzenia też zostały solidnie przetrzebione. Jest nawet taki fragment brzegu sadzawki, że tej roślinności w ogóle nie ma.
- Pan Mariusz pyta także, gdzie podziały się małe rybki, które kiedyś pływały w oczku wodnym. Wypatrzył jedną, którą uwiecznił na zdjęciu.
- Zwraca też uwagę na wydeptany stok przy metalowej zjeżdżalni.
Warto przypomnieć, że prace przy "Kocich Plantach" pochłonęły ponad dwa miliony złotych, z czego milion złotych były to środki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Ponownie przesłaliśmy w tej sprawie pytania do biura prasowego Urzędu Miasta w Nowym Sączu. Odpowiedzi udzielił nam Wydział Inwestycji.
- Urządzenia obsługi fontanny i filtrowania wody, które uległy uszkodzeniu są objęte nadal gwarancją. Awaria została zgłoszona wykonawcy – informuje Wydział Inwestycji. - Są prowadzone czynności mające na celu przywrócenie sprawności oczka wodnego.
W przyszłym tygodniu planowane jest też rozmieszczenie dodatkowych donic z roślinnością, które będą naturalną „barierą” oraz elementem dekoracyjnym, wyznaczającym kierunek poruszania się w taki sposób, aby teren, w tym oczko wodne nie były niszczone podczas zabawy.
Ratusz do wydeptanej trawy koło metalowej zjeżdżalni podchodzi nieco inaczej. Według ratusza świadczy to raczej o ogromnej popularności tego miejsca wśród dzieci ([email protected]), fot. czytelnik, IM.