Ile zarabiają urzędnicy w Starym Sączu: prawa ręka burmistrza, sekretarz i skarbnik?
Nienormowany czas pracy, wielka odpowiedzialność i wielkie wyzwania logistyczne i finansowe. Tak – i wcale nie przesadzamy – wygląda dziś codzienność pracowników samorządu na kierowniczych stanowiskach. Jeszcze się nie otrząsnęliśmy z konsekwencji locdawnów a tu już do pary galopuje inflacja a oczekiwania i wymagania mieszkańców stale rosną.
Jak to się ma do wynagrodzenia tych, którzy gminą kierują i czuwają nad jej finansami? Zacznijmy od zastępcy burmistrza Kazimierza Gizickiego. Na dzień 31 grudnia 2022 roku wraz z małżonką miał on na koncie 35 462 zł oszczędności i trzy domy – jeden o powierzchni 100 metrów kwadratowych oszacowany na 450 000 zł i drugi – 180 metrów za 490 000 zł i trzeci – 69,87 metrów wyceniony na 103 000 zł.
Zobacz też: Stary Sącz stawia na kolejne "fotoradary"
Małżonkowie mają też gospodarstwo rolne o powierzchni 2,17 ha o wartości 380 000 zł i dwa auta – o wartości powyżej 10 000 zł – Toyotę yaris z 2007 roku i Subaru XV z 2012 roku.
Z tytułu umowy o pracę w Urzędzie Miejskim w Starym Sączu Gizicki zarobił w 2022 roku w sumie 218 418 zł.
Z kolei sumaryczna pensja sekretarza gminy Daniela Śmierciaka sięgnęła w zeszłym roku 182 527 zł.
Część z Was na pewno zaskoczy informacja, że z kolei skarbnik gminy Bogumiła Klimczak zarobiła w tym czasie mniej, bo 177 692 zł.
Jak te liczby mają się do dochodów z 2021 roku? Wtedy na konto Gizickiego z UM trafiło sporo mniej, bo 139 203 zł i kolejno Śmierciaka – 138 098 zł a Klimczak – 113 185 zł. ([email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info)