Człowiek bez właściwości. Metaforyczne i socjologiczne obrazy

Czwarty rok działalność Galerii Sztuki Współczesnej BWA SOKÓŁ w Nowym Sączu rozpoczął się od wystawy obrazów Sławomira Lewczuka. Trzy poziomy galerii wypełniły się wielkoformatowymi płótnami, na których w centrum zainteresowania artysta stawia człowieka.

Od ostatniej wystawy Sławomira Lewczuka w Nowym Sączu minęło dokładnie 40 lat. Malarz, także architekt, do świetny obserwator międzyludzkich relacji, które stanowią temat jego twórczości.
- Wystawa w 1973 roku to były inne warunki wystawiennicze i inne czasy. Z tamtej wystawy są tutaj dwa obrazy. Obecna wystawa to 63 prace - mówi Sławomir Lewczuk. - Niektórzy kwalifikują moje malarstwo, jako metafizyczny realizm interwencyjny. Ile jest w tym prawdy, nie wiem? Wszystkie obrazy mają swoje odniesienia w zjawiskach z naszej codzienności, rzeczywistości, którą skrzętnie obserwuję. Z tych obserwacji wyciągam pewne wnioski, na które staram się nadbudować metaforyczne sformułowania, poszerzające pole działania tych wszystkich zjawisk - dodaje artysta.
Wystawa Sławomira Lewczuka przytłacza, nie tylko ogromem obrazów i ich wielkościom, ale tym co na nich ujrzymy. Ludzie malarza są szarzy lub bardziej precyzyjnie czarno-wyblakli, anonimowi. Nie pozują do obrazu, ale są często z boku, obróceni. Zastajemy ich w jakieś dziwnej pozie, zatrzymanych w ruchu, wykręconych. Trudno w poszczególnych postaciach doszukać się cech charakterystycznych, są umasowieni, uproszczeni. Często w symboliczny sposób mają zdeformowany, wyolbrzymiony jeden ze zmysłów - przerośnięte usta, języki czy nosy. Tła są uproszczone, często to pęknięte ściany lub rozdarte kurtyny. Wszystko to jakby człowiek w relacji z innymi ludźmi tracił swoje właściwości, osobnicze cech, które odróżniają go od innych. Staje się fantomem, figurą. Warto przyjść do Galerii BWA i zastanowić się nad obrazami Lewczuka.

***
Sławomir Lewczuk
Urodzony w 1938 roku w Czerkasach na Wołyniu, zaś wychował w podopolskim Kluczborku. Absolwent Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej oraz Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Zajmuje się malarstwem, grafiką, rysunkiem i scenografią: współpracuje z wieloma wydawnictwami i redakcjami oraz teatrami krajowymi i zagranicznymi. Autor kilkudziesięciu indywidualnych wystaw w kraju i zagranicą. Kuratorem nowosądeckiej wystawy jest Ewa Rams.

(JB)
Fot. JB

Skomentuj