Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 11 maja. Imieniny: Igi, Mamerta, Miry
25/12/2021 - 19:25

Agatka z Bukowca walczy z nowotworem. Pomóżmy małej, dzielnej wojowniczce

Agatka urodziła się zdrowa. Przez siedem miesięcy była dobrze rozwijającą się i pogodną dziewczynką. Niestety z dnia na dzień wszystko się zmieniło. 4 października 2020 roku pojawiły się pierwsze niepokojące objawy. 12 października dziewczynka trafiła do szpitala w Tarnowie z podejrzeniem zapalenia opon mózgowych. Niestety prawda była o wiele bardziej bolesna. Badanie USG wykazało zaawansowane wodogłowie. Dzień później Agatka trafiła do szpitala w Prokocimiu. Tam lekarze potwierdzili wodogłowie i wykryli bardzo dużego guza. Po szeregu badań padła diagnoza - nowotwór złośliwy, guz szyszyniak pineoblastoma IV stopnia.

- 16 października 2020 roku -  ten dzień na zawsze zostanie w naszej pamięci. Tego dnia Agatka była po raz pierwszy operowana. Wszystko miało się udać, niestety tak się nie stało. Podczas operacji lekarzom nie udało się usunąć guza, ponieważ wystąpił bardzo duży krwotok wewnątrzczaszkowy. Serduszko naszej córeczki zatrzymało się, a lekarze przez 45 minut reanimowali ją na stole operacyjnym. Po 3 godzinach czekania, usłyszeliśmy: „przykro mi bardzo, ale wasze dziecko tego nie przeżyje. Zostało jej kilka godzin życia. Możecie się państwo z nią pożegnać jak zostanie przewieziona z bloku na intensywną terapię”. Te słowa do dziś dźwięczą nam w uszach - wspominają ze łzami w oczach rodzice małej Agatki. 

- Nasze Słoneczko powoli gasło, a my nie mogliśmy nic z tym zrobić. Poszliśmy zobaczyć ją po raz ostatni. Modląc się obok jej łóżeczka zawierzyliśmy ją Matce Bożej prosząc o cud. I zdarzył się cud. Agatka przeżyła nie tylko te kilka godzin, ale i kolejne, a jej stan z krytycznego zaczął powoli się poprawiać. Nasza córeczka okazała się bardzo silną i waleczną dziewczynką. Pokazała jak bardzo chce żyć. Po jedenastu dniach od pierwszej operacji lekarze zdecydowali się operować ją po raz drugi, ponieważ guz wciąż był w jej główce i z każdym dnie powiększał się. Tym razem Agatka była jeszcze bardziej obciążona ryzykiem, że tego nie przeżyje. Zdarzył się jednak kolejny cud! Operacja nie tylko się udała, ale guz został usunięty. Dodatkowo został zrobiony drenaż zewnętrzny na wodogłowie. Zaczęto powoli wybudzać ją ze śpiączki - wspominają Państwo Semlowie z Bukowca. 

W sumie Agatka przeszła dwie ciężkie operacje i sześć zabiegów. Od 16 października do 13 stycznia 2021 roku Agatka była karmiona przez sondę, teraz jest karmiona przez PEG-a, ponieważ sama nie jest w stanie jeść. Niestety Agatka ma uszkodzony nerw wzrokowy przez co nie widzi, zaburzoną koordynację ruchową języka, zaburzenia świadomości, brak stabilności, nie trzyma sama główki, nie siedzi, nie obraca się, nie uśmiecha się, nie płacze. Przez prawie dwa miesiące rodzice nie mogli wziąć córeczki na ręce i przytulić.

- 9 listopada trafiliśmy na oddział onkologii i hematologii, ponieważ córeczka wymagała rehabilitacji i szybkiego rozpoczęcia chemioterapii. Rehabilitacja daje dobre efekty, córeczka teraz jest w stanie ruszać nóżkami i rączkami. Agatka musi być pod stałą opieką fizjoterapeuty. Koszty związane z leczeniem są bardzo wysokie – rehabilitacja, leki, kosmetyki, częste wyjazdy do specjalistów, badania, konsultacje i opieka medyczna... Czeka nas bardzo długa i ciężka walka z chorobą córeczki. Wierzymy, że uda nam się ją wygrać. Agatka pokazała jak bardzo jest silna i jak bardzo chce żyć. Mamy nadzieję, że lekarze w Polsce będą w stanie jej pomóc w przeciwnym razie będziemy szukać pomocy w instytucjach zagranicznych. Całym sercem wierzymy, że nasza córeczka będzie mogła kiedyś zobaczyć ten świat swoimi oczkami, które raz już go widziały, że będzie się uśmiechać do nas jak dawniej, że zobaczymy w końcu jej pierwsze kroczki - mówią rodzice Agatki. 

- Zawierzyliśmy Agatkę opiece Matki Bożej i codziennie dziękujemy Bogu, że nasza córeczka wciąż jest z nami. A Wam Kochani znajomi i nieznajomi, ludzie o dobrym i wielkim sercu będziemy dozgonnie wdzięczni za nawet najdrobniejszą pomoc i modlitwę. Pamiętajmy, że dobro zawsze wraca - dodają. 

Każdy z nas może pomóc Agatce w walce z ciężką chorobą. Wystarczy wpłacić dowolną sumę pieniędzy na konto fundacji:

Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Santander Bank
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “2826 pomoc dla Agatki Semli”

Datki można przelać także na konto fundacji siepomaga.pl Pamiętajcie dobro wraca! 

[email protected] Fot. Siepomaga.pl







Dziękujemy za przesłanie błędu