Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 17 maja. Imieniny: Brunony, Sławomira, Wery
21/01/2015 - 08:00

Adam Słomka zatrzymany w sądzie przez sądecką policję

Wczoraj (20 stycznia) Sąd Rejonowy w Nowym Sączu rozpatrywał zażalenie Adama Słomki, lidera Konfederacji Polski Niepodległej – Niezłomni (wyraził on zgodę na podanie swoich danych osobowych) na, jego zdaniem, bezprawne działania sądeckiej policji podczas ubiegłorocznej manifestacji pod (częściowo już dziś rozebranym) pomnikiem Armii Czerwonej. Po zakończeniu posiedzenia, lider KPN-Niezłomni został, na polecenie prokuratora zatrzymany w sądzie przez funkcjonariuszy policji i przewieziony do sądeckiej komendy.
Adam Słomka, działacz opozycji demokratycznej w PRL, a w latach 1991-2001 poseł na Sejm I, II, III kadencji i inni działacze KPN-Niezłomni oraz członkowie Klubu „Gazety Polskiej” przyjechali wczoraj do Nowego Sącza. W sądzie rejonowym rozpatrywane było zażalenie złożone przez Słomkę na bezpodstawną i bezprawną, jego zdaniem, interwencję sądeckich policjantów, jaka miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku podczas głośnej demonstracji pod pomnikiem Armii Czerwonej.

Przypomnijmy, że uczestnicy manifestacji domagali się realizacji uchwały Rady Miasta w Nowym Sączu z początku lat 90-tych XX wieku o likwidacji symboli obcej okupacji. Pod koniec tamtej demonstracji pomnik czerwonoarmistów został obrzucony wydmuszkami i słoikami z farbą.

Sądecka policja zatrzymała wówczas trzy osoby, w tym m.in. 61-letni Zygmunta Miernika, działacza Ruchu Byłych Więźniów Politycznych "Niezłomni".

Wczorajsze posiedzenie w gmachu sądu odbywało się, decyzją sądu, przy drzwiach zamkniętych, w tym również dla przedstawicieli mediów. Jawne, jak dowiedzieliśmy się było jedynie ogłoszenie postanowienia sądu w tej sprawie, natomiast uzasadnienie było już utajnione.

- Sąd pozostawił zażalenie bez rozpoznania – powiedział naszemu portalowi sędzia Bogdan Kijak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. – Ma on teraz siedem dni na sporządzenie pisemnego uzasadnienia w tej sprawie.

Po zakończeniu posiedzenia Adama Słomkę zatrzymali w sądzie funkcjonariusze sądeckiej policji. Z budynku został on wyprowadzony w kajdankach i przewieziony do komendy policji przy ul. Grottgera.

- Do zatrzymania podejrzanego doszło na podstawie zarządzenia wydanego przez prokuratora rejonowego w Nowym Sączu w dniu 12 stycznia 2014 roku, dotyczącego zatrzymania i przymusowego doprowadzenia mężczyzny do Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu, celem realizacji czynności procesowych – poinformowała nasz portal mł. asp. Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik prasowy sądeckiej policji. - Podejrzany usłyszał zarzut z art. 226 par. 1 i 224 par. 2 kodeksu karnego. Po przeprowadzeniu czynności został zwolniony.

Jak nam powiedział Waldemar Starzak, prokurator rejonowy w Nowym Sączu, podejrzany został zatrzymany, ponieważ nie stawiał się na wezwanie sądeckiej policji.

Adam Słomka został wczoraj przesłuchany w komendzie. Po jej opuszczeniu udało nam się z nim porozmawiać. Działacz był bardzo zdziwiony tym, że sąd wyłączył jawność posiedzenia, na którym rozpatrywał jego zażalenie.

- Na postanowienie sądu przysługuje złożenie zażalenia do Sądu Okręgowego i zamierzam to uczynić – mówi Adam Słomka. – Złożę też zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Moim zdaniem dzieją się tutaj dziwne rzeczy. Po pierwsze - sąd wyłączył jawność posiedzenia. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją, Są przecież przepisy precyzujące, kiedy sąd może tak postąpić. W tej sprawie ja, jako zwykły obywatel, poskarżyłem się na działalność policji. Posiedzenie, moim zdaniem, winno być jawne. Po drugie - jako strona nie zostałem wpuszczony na salę rozpraw. Dla mnie jest to rzecz kuriozalna. Obywatele, moim zdaniem, mają przecież prawo wchodzić na posiedzenia sądu, chyba, że chodzi o sprawy tzw. wyjątki - o charakterze obyczajowym, czy tajne. Nie dość, że podeptano moje prawa, to na korytarzu sądowym czekała, jak się okazało na mnie, grupa 10 policjantów, na czele z dowódcą, który „rozbijał” naszą manifestację pod pomnikiem sowieckim. Oświadczył on, że jestem zatrzymany, ponieważ nie zgłaszałem się na wezwania policji. Otrzymałem jedno wezwanie, ściśle rzecz biorąc, ale było na nim napisane - stawiennictwo nieobowiązkowe. Zostałem zawieziony w kajdankach do komendy policji i tam powiedzieli mi, że jestem podejrzany o to, że znieważyłem policjanta, który był teraz w sądzie i wtedy dowodził funkcjonariuszami policji pod pomnikiem słowami powszechnie uważanymi za obraźliwie. Nie rozumiem. Teraz mam stawiany zarzut?. – dziwi się Słomka.

Adam Słomka nosi się z zamiarem złożenia skargi na wczorajsze zatrzymanie go przez policję do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu z wnioskiem o wyłączenie w tej sprawie orzekających w nim sędziów.

Art. 226. mówi:
§ 1. Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Art. 224. mówi:
§ 1. Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe organu administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej.

(MACH)
Fot. (MACH)







Dziękujemy za przesłanie błędu