Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 11 maja. Imieniny: Igi, Mamerta, Miry
21/09/2022 - 11:30

Ogromne zapadlisko na cmentarzu. Co ze szczątkami zmarłych, których groby zostały uszkodzone?

Czterdzieści zniszczonych grobów, w których spoczywało sześćdziesiąt jeden ciał. To bilans ogromnego zapadliska, które powstało na cmentarzu parafialnym w Trzebini koło Krakowa. Powstały lej ma głębokość dziesięciu metrów i średnicę około dwudziestu metrów. W Trzebini obradował wczoraj Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego, który został zwołany przez wojewodę małopolskiego Łukasza Kmitę.

Cmentarz w Trzebini znajduje się na terenach pogórniczych, gdzie do 2001 roku funkcjonowała Kopalnia Węgla Kamiennego „Siersza”. Powstały lej ma głębokość dziesięciu metrów i średnicę około dwudziestu metrów. Zniszczonych jest czterdzieści grobów, w których spoczywało sześćdziesiąt jeden ciał.

Zobacz też Na cmentarzu zapadła się ziemia. Zapadlisko pochłonęło groby [ZDJĘCIA]

Policjanci i strażacy zabezpieczyli teren taśmami ostrzegawczymi, aby nikt nie zbliżał się do tego miejsca, ponieważ istnieje ryzyko, że dziura może się jeszcze powiększyć. Niewykluczone również, że na cmentarzu powstaną kolejne zapadliska.

- To bardzo przykra wiadomość, która wymaga współdziałania i współpracy szeregu instytucji, a nade wszystko daleko posuniętej wrażliwości ze względu na obszar, którego dotyczy. To z pewnością nie są łatwe chwile dla osób, których bliscy spoczywali na terenie objętym zdarzeniem. Ze względu na wagę i złożoność sprawy – pomimo że sytuacja kryzysowa dotyczy jednej gminy – podejmujemy działania także ze szczebla wojewódzkiego. Skala zjawiska w Trzebini jest duża: 40 grobów i doczesne szczątki 61 osób zostały wchłonięte przez ten lej. Dlatego zdecydowałem, by wszystkie służby poległe wojewodzie małopolskiemu zaangażowały się w działania w Trzebini – wyjaśnia wojewoda Łukasz Kmita.

- Dzięki dokumentacji kościelnej mamy dokładnie informacje o datach pochówków zmarłych. Poleciłem zabezpieczyć teren, aby nie stanowił zagrożenia dla osób przebywających na cmentarzu. Zapadlisko było zjawiskiem niezależnym od działania Spółki Restrukturyzacji Kopalń czy samorządu. Na tym etapie usłyszałem, że nie można nikogo obarczać odpowiedzialnością za to, co się wydarzyło, ale sprawę chcemy dokładnie wyjaśnić. Nie da się także wykluczyć podobnych wydarzeń w przyszłości – przestrzega Łukasz Kmita.

Poleciłem skrupulatnie wytypować miejsca potencjalnie niebezpieczne. Będziemy stale monitorować sytuację i raportować podejmowane działania. Wspólnym mianownikiem tych działań musi być sprawność, ale też minimalizowanie ryzyka. Dlatego tak ważne jest przeprowadzenie przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń dokładnych i szczegółowych badań gruntu. Przewidujemy omówienie ustaleń SRK na kolejnym Zespole Zarządzania Kryzysowego w przyszłym tygodniu – podkreśla wojewoda małopolski.

Przedstawiciele Spółki Restrukturyzacji Kopalń cały czas monitorują sytuację. W spotkaniu Zespołu Zarządzania Kryzysowego wziął udział także dyrektor biura prasowego Archidiecezji Krakowskiej Łukasz Michalczewski, który zapewnił, że kapłani z Parafii Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Trzebini będą kontaktować się z bliskimi zmarłych, których groby zostały zniszczone.

- Z wielkim smutkiem przyjęliśmy te informacje. Ksiądz arcybiskup Marek Jędraszewski od razu polecił, bym udał się na miejsce. Duchem jesteśmy z rodzinami, które po raz drugi utraciły swoich bliskich. Zrobimy wszystko, by przywrócić godne miejsca pochówku. Teren cmentarza pozostaje w niebezpieczeństwie, dlatego przez najbliższy czas, kiedy będą dokonywane ekspertyzy, będzie zamknięty. Prosimy, by modlić się za zmarłych w kościele i w domu. Wszystkie rodziny, które zostały poszkodowane, zostaną podczas indywidualnej rozmowy z księdzem proboszczem poinformowane o tym, w jakiej są sytuacji. Rozmowy rozpoczniemy w czwartek. Zapewniam, że ciała nie zostaną zbezczeszczone – podkreśla ks. Łukasz Michalczewski.

Osoby postronne nie mogą wejść na jego teren cmentarza, który jest dozorowany.

- W trakcie zdarzenia na terenie zagrożonym nie było osób postronnych. Zabezpieczyliśmy teren bez konieczności podejmowania działań ratowniczych. Miejsce zostanie zdezynfekowane i dodatkowo zabezpieczone przed zwierzętami – przekazuje zastępca komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Mariusz Łaciak.

- Nie ma zagrożenia epidemiologicznego. Teren jest bezpieczny. Będziemy go monitorować – dodaje państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Chrzanowie Beata Majkrzak.

To nie pierwsza taka sytuacja w Trzebini. Wcześniej pojawiały się podobne zapadliska, jednak nie występowały one na terenach zabudowanych.

- Na przestrzeni ostatnich miesięcy to już ósme zapadlisko na terenie naszej gminy. Kolejny raz natychmiast podjęliśmy działania mające na celu stwierdzenie, z jakim problemem będziemy się borykać. Zapadlisko zabezpieczono. Spółka Restrukturyzacji Kopalń będzie rozpatrywać wnioski o zadośćuczynienie. Będziemy wywierać presje na tych, którzy nie chcą odwodnić potencjalnie niebezpiecznych terenów. Zaznaczam, że na razie nie ma powodów do obaw. Mieszkańcy naszej gminy powinni stosować się do zaleceń służb – apeluje burmistrz Jarosław Okoczuk.

- Płytka eksploatacja występowała na rozległym obszarze. Piasek jest skałą bardzo luźną. Mamy firmę, która lokalizuje najbardziej zagrożone rejony. Sprawdzimy potencjalne niebezpieczeństwa. Na bieżąco likwidujemy zagrożenia – zaznacza prezes Spółki Restrukturyzacji Kopalń Janusz Smoliło.

Jak informuje RMF, dziś ma się odbyć posiedzenie zespołu ekspertów, który określi, czy możliwe jest przeprowadzenie ekshumacji ludzkich zwłok z zapadliska na cmentarzu w Trzebini.

[email protected] Fot. Małopolski Urząd Wojewódzki, Paulina Rutka – dziękujemy!

Na cmentarzu w Trzebini zapadła się ziemia. Co ze szczątkami zmarłych z uszkodzonych grobów?




Czterdzieści zniszczonych grobów, w których spoczywało sześćdziesiąt jeden ciał. To bilans ogromnego zapadliska, które powstało na cmentarzu parafialnym w Trzebini koło Krakowa. Powstały lej ma głębokość dziesięciu metrów i średnicę około dwudziestu metrów. W Trzebini obradował wczoraj Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego, który został zwołany przez wojewodę małopolskiego Łukasza Kmitę.






Dziękujemy za przesłanie błędu