Sądeczanka Dorota Budacz twarzą proaborcyjnej manifestacji w Warszawie
Hierarchowie Kościała katolickiego chcą wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji. W całej Polsce księża odczytali wczoraj stanowisko biskupów w tej sprawie.
Życie każdego człowieka jest chronione piątym przykazaniem Dekalogu: „Nie zabijaj!”. Dlatego stanowisko katolików w tym względzie jest jasne i niezmienne: należy chronić od poczęcia do naturalnej śmierci życie każdego człowieka. W kwestii ochrony życia nienarodzonych nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie z 7 stycznia 1993 roku, która w trzech przypadkach dopuszcza aborcję - czytamy w liście polskich biskupów.
Za takim rozwiązaniem są też organizacje Pro-life. Do sejmu trafił już projekt nowelizacji prawa aborcyjnego zakładający kary wiezienia za aborcję. Przeciwnicy takiego rozwiązania protestowali wczoraj podczas manifestacji zorganizowanej w kilku polskich miastach przez Partię Razem. W Warszawie na front lewicowych działaczek wysunięto sądeczankę i niedoszłą posłankę Dorotę Budacz, która do manifestantów przemawiała ze sceny i wypowiadała się dla największych stacji telewizyjnych.
- Cofnie nas to o sto lat wstecz do czasów, w których kobiety pozbawiono opieki lekarskiej, kiedy były zagrożone więzieniem i dokonywały aborcji w warunkach urągających wszelkiej godności. Przerywały ciążę za pomocą wieszaka - mówiła Budacz w wypowiedzi udzielnej Telewizji Polsat.
Przed kamerami wypowiadał się też ks. abp Stanisław Gądecki, który podkreślał, że nie należy iść ani drogą penalizacji kobiet ani drogą penalizacji lekarzy.
Sumienie i wolność sumienia należy zostawić każdemu, ale jednocześnie podkreślić silnie - nie zabijaj - mówił arcybiskup.
Z kolei przemawiając wczoraj podczas nabożeństwa w Piotrkowie Trybunalskim arcybiskup mówił, ze religia jest dziś spychana do sfery prywatnej, a sferę publiczną próbuje zawłaszczyć totalnie laickie państwo. Moralność zaś próbuje się uzależnić od subiektywnych przekonań.
Obecnie polskie prawo zezwala na dokonanie aborcji w trzech przypadkach: gdy ciąża zagraża życiu, lub zdrowiu kobiety, gdy u płodu stwierdza się ciężkie i nieodwracalne wady, a także gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa.
Projekt nowelizacji ustawy aborcyjnej na ręce marszałka Sejmu złożyła już Fundacją Pro - Prawo do życia. Żeby dokument trafił pod obrady posłów, musi się pod nim podpisać 100 tys. osób.
(ami)
fot: print screen polsatnews.pl