Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 26 kwietnia. Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda
10/01/2017 - 14:00

Sądeczanie w Hucie Pieniackiej. Tego pomnika już nie ma!

Na zachodniej Ukrainie zdewastowano pomnik Polaków zamordowanych w 1944 r. we wsi Huta Pieniacka. Zniszczenia udokumentowano w nagraniu wideo i na zdjęciu, które umieszczono w poniedziałek w rosyjskich mediach społecznościowych.

Pomnik w Hucie Pieniackiej składał się z kamiennego krzyża i dwóch tablic z imionami i nazwiskami zamordowanych Polaków. Część jednej z tablic zamalowano farbą w kolorach ukraińskiej flagi, a drugą pomalowano w barwy flagi UPA, pod którą umieszczono litery SS.

Wczoraj głos zabrał Jan Piekło, polski ambasador na Ukrainie mówiąc, że rano pojedzie do Huty Pieniackiej konsul i "zostanie przesłana nota do MSZ Ukrainy".

"Zniszczenie pomnika Polaków zamordowanych we wsi Huta Pieniacka na zachodniej Ukrainie to prowokacja, której celem jest zaostrzenie stosunków polsko-ukraińskich" - ocenił dziś szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Wołodymyr Wiatrowycz.

Huta Pieniacka, nieistniejąca polska wieś położona  k. Brodów na zachodniej Ukrainie (obwod lwowski), to jeden z symboli ludobójstwa popełnionego na Polakach przez nacjonalistów ukraińskich spod znaku OUN-UPA w okresie II wojny światowej.

W lutym 2009 roku spotkali się tam prezydenci Polski i Ukrainy: Lech Kaczyński i Wiktor Juszczenko. W historycznym wydarzeniu wzięła również udział grupka Sądeczan.   
Oto relacja zamieszczona w 2009 roku w serwisie raczkującego wówczas portalu Sądeczanin.info.

**
Czwórka Sądeczan na czele z Zygmuntem Berdychowskim, prezesem Fundacji Sądeckiej, uczestniczyła w sobotę, 28 lutego, w obchodach 65. rocznicy unicestwienia przez nacjonalistów ukraińskich polskiej wsi Huta Pieniacka, k. Brodów na Ukrainie.

W uroczystości wzięli udział prezydenci Polski i Ukrainy: Lech Kaczyński i Wiktor Juszczenko. Tłumnie przybyła miejscowa ludność, przyjechali Polacy ze Lwowa i kilka autobusów kresowiaków z kraju, w tym trójka osób w podeszłym wieku, cudem ocalałych z rzezi oraz krewni pomordowanych, zrzeszeni w Stowarzyszeniu „Huta Pieniacka”.
Sądeczanie pojechali do Huty Pieniackiej w drodze powrotnej z Kijowa, gdzie odbyło się III Forum Energetyczne Europa-Ukraina, organizowane przez Instytut Wschodni w Warszawie.

Wrażenia z Huty Pieniackiej są wstrząsająca. Grozę tego pustego dziś miejsca, gdzie kiedyś była ludna, dobrze zagospodarowana polska wieś potęgował padający śniegi i porywający, mroźny wiatr.

Rankiem 28 lutego1944 roku oddziały ukraińskiej dywizji SS Galizien, wspomagane przez bojówki UPA oraz mieszkańców sąsiednich wsi ukraińskich otoczyły Hutę Pieniacką. Do wieczora wymordowano ok.1000 osób (mówi się nawet o 1300 ofiarach), w większości kobiet, dzieci, starców, gdyż atakowana wcześniej przez upowców wieś tego dnia nie była broniona przez polską samoobronę. Większość ofiar została żywcem spalona w szkole, kościele, stodołach. Huta Pieniacka jest symbolem ukraińskiego ludobójstwa na kresowych Polakach podczas II wojny światowej. Łączną liczbę ofiar ukraińskich mordów, których apogeum na Wołyniu nastąpiło w 1943 roku, a w Małopolsce Wschodniej w 1944 roku, szacuje się na ok. 150 tysięcy.

Podczas smutnej uroczystości rocznicowej w Hucie Pieniackiej poruszające było wystąpienie Małgorzaty Gośniewskiej-Kola z Leszna, prezes „Stowarzyszenia Huta Pieniacka” oraz Apel Poległych, gdzie przez ponad godzinę wyczytywano ofiary, których nazwiska udało się ustalić. Modlitwie ekumenicznej duchownych katolickich, prawosławnych i grekokatolickich przewodniczył metropolita lwowski, abp Mieczysław Mokrzycki.

Przemówienie prezydenta Kaczyńskiego rozczarowało Polaków.

– Pan prezydent nie wspomniał, że to było ludobójstwo i nie wskazał sprawców z SS Galizien i OUN-UPA, tylko mówił mętnie o prowokacji dwóch totalitaryzmów: niemieckiego i sowieckiego i w tej sytuacji lepiej, gdyby milczał i ograniczył się do złożenia wieńca, bo to miałoby swoją wymogę, niż fałszował historię – komentował Zygmunt Berdychowski.

Dodajmy, że 100 metrów od wzniesionego w 2005 pomnika ofiar straszliwego mordu, zebrali się w sobotę ukraińscy nacjonaliści z ruchu „Swoboda”, przy ad hoc postawionym krzyżu, mającym upamiętniać ofiary „polskiego szowinizmu”. W pewnym momencie pogrobowcy OUN – UPA próbowali zagłuszyć uroczystość. Powracającą kawalkadę limuzyn, w której jechali prezydenci Polski i Ukrainy powitały okrzyki: „Hańba!, hańba”…
Henryk Szewczyk

fot. TVP info, Kurier Galicyjski, Kancelaria Prezydenta RP







Dziękujemy za przesłanie błędu