Nowy Sącz: Po zaśnieżonych chodnikach - droga przez mękę

Wszystkie drogi w regionie są przejezdne. Niektóre z nich pokrywa błoto pośniegowe, ale są i takie odcinki, na których śnieg jest nawiewany. Pokonując je trzeba uważać. Kierowcy noga z gazu w miejscach zacienionych.

- Na razie nie mamy żadnych sygnałów o utrudnieniach na drogach Sądecczyzny – mówi dyżurny sądeckiej policji. – Mamy zimowe warunki, więc trzeba zachować szczególną ostrożność.

Zobacz także: Przyszła zima i czas odśnieżania – w Nowym Sączu nie dla wszystkich

Pracownicy Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Nowym Sączu otrzymali dzisiaj rano kilka telefonów od sądeczan z prośbą o odśnieżenie takiej czy innej ulicy.

O ile służby odpowiedzialne za zimowe utrzymanie ulic na terenie miasta radziły sobie z odśnieżaniem, o tyle na chodnikach było już zdecydowanie gorzej.

Część chodników i miejskich alejek, za odśnieżanie których odpowiadają wyłonieni wykonawcy była uprzątnięta ze śniegu. Odśnieżane były również chodniki przy przystankach autobusowych.

Na wysokości zadania stanęło również część właścicieli prywatnych posesji, którzy dzisiaj rano chwycili za łopaty do zgarniania śniegu.

Byli jednak i tacy właściciele posesji, którzy odśnieżanie chodników znajdujących się przy ich posesjach mieli...głęboko w nosie. Piesi brnęli więc przez śnieg zalegający na chodnikach narażając na szwank swoje buty.

Zobacz także: Co komu wchodzi w paradę: łopata czy pług? Odśnieżanie syzyfowe

Przypomnijmy, że właściciel nieruchomości jest opowiedziany za odśnieżanie chodnika, jeżeli chodnik jest położony wzdłuż jego nieruchomości.

(MACH), Fot. (MACH)