Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 26 kwietnia. Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda
19/08/2016 - 15:00

Chełmiec: Kto blokuje budowę drogi Rdziostów – Marcinkowice?

Remont odcinka gminnej drogi Rdziostów/Marcinkowice to inwestycja, na którą czekano tu od dawna. Jednak część miejscowych uważa, że Urząd Gminy wszedł z drogą w ich ziemię. Sprawę rozstrzygnie Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.

Dziś wpłynął do naszej redakcji list (nazwisko autora do wiad. red.):

Proszę zainteresować się tematem drogi budowanej przez pana Stawiarskiego na granicy Rdziostowa i Marcinkowic. Droga jest już praktycznie na ukończeniu i została zablokowana przez kilku mieszkańców z zupełnie innej części wsi (którzy oczywiście drogę mają) . Ci mieszkańcy są w radzie wspólnoty i od kilku lat blokują zrobienie łącznika o długości 200/300 metrów miedzy już utwardzonymi fragmentami drogi z tylko im znanych, zupełnie niejasnych powodów.

Wiem, że do gminy wpłynęło już pismo o zburzenie tego fragmentu, który już kilka dni temu został zrobiony a do zakończenia zostało raptem 50 metrów. Absurd polskiej wsi.

Zobacz też: Nowy Sącz: Helena przyłączy się do Chełmca gdy ten zostanie miastem?

Od razu skonfrontowaliśmy go z Urzędem Gminy Chełmiec.

- Zostało zaledwie 20, 30 metrów do zrobienia, ale zeszliśmy z drogi, odstąpiliśmy od dalszych robót. Czekamy na rozstrzygnięcie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, bo na razie przeprowadzona była jedynie wizja lokalna. Teraz PINB musi zadecydować czy umarza postępowanie, czy nada mu tok urzędowy – wyjaśnia – Bogumiła Aszklar-Lelito, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.

- My nigdy, Urząd Gminy nie kwestionował prawa własności gruntów sąsiadujących z budowaną drogą. Ciągnęliśmy nową drogę po przebiegu starej, co potwierdzają sami mieszkańcy. Tak naprawdę wcale jej nie budowaliśmy tylko utwardzaliśmy płytami betonowymi o szerokości trzech metrów już istniejącą drogę, z której korzystają mieszkańcy Rdziostowa i Marcinkowic – podkreśla urzędniczka.

Zastrzega również, że osoby, które zakwestionowały przebieg trasy nie wystąpiły jak dotąd z żadnym roszczeniem finansowym względem gminy, ale zarzucają gminie, że ta weszła, naruszyła ich własność.

Zobacz też: Interes stulecia! Samorząd Chełmca zamiast płacić 5,4 mln "wydeptał" 3,6 hektara za darmo

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że chcą rozebrania już wybudowanego odcinka na długości około 200, 300 metrów.

Jednak Aszklar-Lelisto podobnie jak cała reszta okolicznych liczy na to, że emocje w końcu opadną. Zbliża się rok szkolny, koniec sezonu urlopowego i droga znów zaroi się od aut. Nowa nitka jest niezbędna by w końcu zrobiło się tu bezpiecznie.

- Liczę na wzajemną życzliwość mieszkańców, wszystkich mieszkańców i zrozumienie, że ta droga nie jest dla nas - urzędników, tylko dla miejscowych - kwituje dyrektor.

ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info







Dziękujemy za przesłanie błędu