Płoną sadze w kominach. Co robić, aby uniknąć pożaru?
Zima zbliża się wielkimi krokami. Noce są mroźne. Temperatura spada poniżej zera. Sezon grzewczy rozpoczął się na dobre. Niestety w ostatnich tygodniach sądeccy strażacy coraz częściej są wzywani do gaszenia pożarów sadzy kominowej. Co zrobić, aby nie doszło do takiej sytuacji? Oto zapytaliśmy Pawła Motykę – zastępcę komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.
- Do pożarów sadzy kominowej dochodzi wtedy, gdy nieczystości kominowe nie są wystarczająco często usuwane. Jeśli palimy węglem albo drewnem to co najmniej cztery razy w roku powinny być usuwane zanieczyszczenia w przewodach kominowych. Jeżeli palimy paliwem ciekłym lub gazowym to co najmniej dwa razy w roku. Ponadto przynajmniej raz w roku powinniśmy przeglądnąć wentylację – tłumaczy strażak.
Jeśli sadza kominowa nie zostanie usunięta to ona w pewnym momencie zapali się. Pożar sadzy może być bardzo niebezpieczny, dlatego gdy już do niego dojdzie, trzeba jak najszybciej wezwać straż. Komin nagrzewa się do wysokiej temperatury i często pęka.
- Najczęściej ci, którzy są w budynku mogą tego nie zauważyć. Z reguły najczęściej zgłaszającymi osobami są sąsiedzi, którzy widzą, że z komina wydobywa się gęsty dym, a czasami nawet ogień albo iskry. W takiej sytuacji trzeba jak najszybciej zadzwonić pod numer alarmowy i poprosić o pomoc strażaków. Trzeba też odciąć dopływ tlenu do paleniska, wtedy proces palenia powinien zostać ograniczony- dodaje Paweł Motyka.
RG [email protected] Film KS