Były filar Sandecji zagra w Barciczance. A to nie wszystko...
Hitowe transfery nie są przeprowadzane tylko na szczeblu centralnym. Dochodzi do nich również w niższych ligach. Absolutną bombę ogłosiła wczoraj grająca w sądecko-gorlickiej Klasie Okręgowej Barciczanka Barcice.
Nowym zawodnikiem lidera rozgrywek został Maciej Małkowski. Piłkarz, którego żadnemu sądeckiemu kibicowi przedstawiać nie trzeba. Przez wiele lat był jednym z najlepszych zawodników Sandecji, który swoimi dobrymi występami doprowadził ją m.in. do Ekstraklasy. Niedawno rozwiązał jednak swój kontrakt za porozumieniem stron.
Co na temat transferu mówi prezes Barciczanki – Paweł Cieślicki? – Pracowałem z Maćkiem przez 4 lata w Sandecji, kiedy byłem jej dyrektorem i znam go bardzo dobrze. Widziałem jaka jest sytuacja i zaproponowałem mu przejście do Barciczanki. Zgodził się – odpowiada.
- Maciek chce zostać w Nowym Sączu przynajmniej do czerwca. Będzie miał u nas bardzo dobre warunki – dodaje. Pojawia się jednak pytanie, co przyciągnęło 36-latka do Barciczanki. Nie zapominajmy, że to drużyna występująca o cztery poziomy niżej niż Sandecja. Czy były to kwestie finansowe?
- Jest wiadomą sprawą, że Maciek za darmo grał nie będzie. Ma przecież rodzinę, którą musi utrzymać. Bardzo dobrze zna się też z innym naszym piłkarzem, Maciejem Korzymem. Sam piłkarz chciał do nas przejść. To jeszcze nie jest nasz ostatni głośny transfer tej zimy – wyjaśnia prezes Cieślicki.
Małkowski będzie jednocześnie szkolił, wraz ze wspomnianym wcześniej Maciejem Korzymem, trampkarzy w Dunajcu. Dzieje się w naszej lokalnej piłce! ([email protected], fot.: Adrian Maraś, Sandecja Nowy Sącz, Paweł Cieślicki)