Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 4 maja. Imieniny: Floriana, Michała, Moniki
22/05/2014 - 12:46

Zawał serca. Współczesne metody leczenia i profilaktyka

Zawał serca. Taka diagnoza budzi wciąż lęk i przerażenie u pacjentów, którzy usłyszeli takie rozpoznanie. Mimo, iż lekarze coraz skuteczniej radzą sobie z leczeniem tego schorzenia, nadal w społeczeństwie pokutuje przeświadczenie, że zawał jest najgorszy spośród chorób sercowych. Chorobą, która dziesiątkuje ludzi. Tymczasem, dzięki nowoczesnym metodom leczenia, zwłaszcza prężnie rozwijającej się kardiologii interwencyjnej, uratowano wielu ludzi, którzy trafili do nowoczesnych ośrodków medycznych w tzw. „świeżym zawale”.
O współczesnych metodach leczenia zawału serca mówiła w ubiegłym miesiącu podczas seminarium pt. „O zdrowiu Sądeczan na wiosnę” lek. med. Renata Korpak-Wysocka, ordynator Centrum Kardiologii Inwazyjnej, Elektroterapii i Angiologii „Intercard” w Nowym Sączu. Sympozjum zorganizowali po raz trzeci: Fundacja Sądecka, Sądecki Uniwersytet Trzeciego Wieku, Społeczno-Kulturalne Towarzystwo „Sądeczanin” i Kasa Wzajemnej Pomocy. Przebiegało ono pod hasłem: „Pacjent, opieka medyczna, medycyna rodzinna – równość, jakość i bezpieczeństwo”.

Ordynator Renata Korpak-Wysocka kieruje tym oddziałem od kilku lat. Nowoczesne Centrum zostało uruchomione, jako pierwsza tego typu prywatna placówka w Małopolsce w grudniu 2005 roku, z inicjatywy prof. dr. hab. n. med. Dariusza Dudka z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie i za aprobatą prof. dr. hab. n. med. Jacka Dubiela, ówczesnego Konsultanta Wojewódzkiego w dziedzinie Kardiologii.

- Główną ideą stworzenia naszego oddziału było jak najszybsze i jak najskuteczniejsze leczenie zawału serca – mówiła podczas sympozjum ordynator Renata Korpak-Wysocka.
W Polsce na zawał serca umiera rocznie prawie 200 tys. osób. Zapadalność na zawał serca zwiększa się niestety z wiekiem. Pod opiekę kardiologów trafiają pacjenci w przedziale wiekowym od 20 do nawet stu lat.

- Nasz oddział świadczy usługi przez całą dobę siedem dni w tygodniu. Pełnimy 24-godzinny dyżur zawałowy
– informowała szefowa sądeckiego Centrum. – Do dyspozycji pacjentów mamy obecnie czternaście łóżek. Zapotrzebowanie na świadczenia medyczne, jakie oferujemy, jest duże. Zasięgiem działania obejmujemy populację 500 tys. mieszkańców Nowego Sącza oraz powiatów: nowosądeckiego, limanowskiego i gorlickiego.

W Centrum Kardiologii Inwazyjnej, Elektroterapii i Angiologii „Intercard” leczeni są pacjenci nie tylko z zawałem serca, czy z ostrym zespołem wieńcowym, ale i innymi schorzeniami kardiologicznymi. Pomoc medyczna świadczona jest w ramach kontraktu z NFZ. W oddziale wykonuje się angiografię tętnic wieńcowych (koronarografia), angioplastykę tętnic wieńcowych, zabiegi wszczepiania stałych i czasowych układów stymulujących serce (rozruszniki serca, kardiowertery-defibrylatory).

- Głównym celem naszej działalności jest leczenie zawału serca. Najbardziej skuteczną metodą jest leczenie poprzez pierwotną angioplastykę wieńcową. Okazało się, że leczenie zawałów tą metodą znacznie zmniejszyło śmiertelność chorych (do 3,5 proc). Zdecydowanie mniej jest powikłań pozawałowych i to tych wczesnych, bardzo groźnych, takich, jak m.in. pęknięcie serca, czy przegrody międzykomorowej, ale także powikłań późnych, takich jak arytmia i niewydolność serca. Te ostatnie powikłania są w naszym kraju głównymi przyczynami inwalidztwa u chorych po zawale serca. Warto też wspomnieć, że skrócił się czas hospitalizacji w szpitalu chorych po przebytym zawale serca, który wynosi obecnie od trzech do pięciu dni. Zależy to oczywiście od wielu czynników m.in. od wieku pacjenta.

Doktor Renata Korpak-Wysocka zwróciła w trakcie swojego wykładu uwagę na to, że społeczeństwo polskie się starzeje. Konsekwencją tego jest m.in. to, że na zawały serca, jak się okazuje zapada, coraz więcej osób powyżej 80 roku życia.
Niezwykle istotnym w leczeniu zawałów serca, co podkreślają kardiolodzy, jest czas od wystąpienia pierwszych objawów do momentu, gdy lekarze udrożnią naczynie wieńcowe, które zostało zwężone, albo całkowicie zatkane przez powstały zakrzep.

- Obecnie chorym podawane są już specjalne leki rozpuszczające zakrzep jeszcze w karetce pogotowia, kiedy pacjent jest transportowany do szpitala
– mówi ordynator. – Chodzi o to, aby krew znów bez przeszkód zaczęła płynąć w naczyniu wieńcowym. Następnie to naczynie jest poszerzane i wprowadzamy do niego specjalne stenty powlekane lekami, które zapobiegają ponownemu zwężaniu się naczynia. Zatem czas wezwania karetki, zgłoszenia się do lekarza, jest niezwykle istotny.
Dlatego tak ważne w niesieniu pomocy choremu z zawałem serca jest udzielanie jej w ciągu tzw. „złotej godziny”.
Więcej na ten temat przeczytasz w majowym numerze miesięcznika "Sądeczanin".

(MIGA)
Fot. MIGA.







Dziękujemy za przesłanie błędu