Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 2 czerwca. Imieniny: Erazma, Marianny, Marzeny
22/06/2013 - 10:03

Siatkówka. Działacze i trenerzy podsumowali sezon w klubie SKPS Dunajec-MPW

W gościnnym dla sportowców ośrodku Hotel Litwiński odbyło się podsumowanie sezonu, niezwykle udanego dla klubu SKPS Dunajec-MPW. Była też okazja do fetowania 80 rocznicy urodzin Władysława Mężyka, wybitnego trenera siatkówki i nie tylko.

- Wszyscy mnie pytają, co trzeba zrobić by w takiej kondycji dożyć moich lat – zastanawiał się głośno jubilat Władysław Mężyk. – Na to składa się wiele czynników. Na pewno to wychowanie w domu i ruch. Zawsze, całe życie, do dzisiaj staram się jeździć na nartach. Bywam na meczach, sekunduję Bogdanowi, Łukaszowi i wnuczętom – och jak to brzmi, a przecież to już dorośli ludzie. Recepta jest chyba jedna – trzeba być aktywnym, w każdym elemencie życia.
Życzeniom i gratulacjom nie było końca, do których i my się przyłączamy.
- To spotkanie było podziękowaniem dla trenerów i działaczy za miniony, niezwykle udany sezon – mówi wiceprezes klubu Andrzej Zoń. – To dzięki grupie ludzi, która jest z nami udało się osiągnąć tak wiele. Wszystkim bardzo dziękujemy. Oczywiście zawsze z nami jest Władysław Mężyk. Jeśli tylko może jest na każdym meczu. Za każde słowo, uwagę, nawet krytyczną bardzo dziękujemy. To nas mobilizuje i pomaga w pracy.
- To był najlepszy sezon w historii Nowego Sącza, w siatkówce młodzieżowej chłopców – mówi trener kadetów i drugoligowego zespołu kobiet STS Sandecja Łukasz Mężyk. – Przypomnę, że w kategorii juniorów zespół występował w ćwierćfinałach mistrzostw Polski i zajął trzecie miejsce w Małopolsce (trener Andrzej Potoniec). Wśród kadetów znaleźliśmy się na 9 miejscu w Polsce, a po drodze wywalczyliśmy mistrzostwo województwa. Najlepiej spisali się młodzicy trenowani przez Leszka Machetę, którzy w mistrzostwach Polski zajęli czwarte miejsce. Skąd te sukcesy? Jako klub tworzymy bardzo zgraną grupę. Są z nami na dobre i złe działacze i rodzice. To prezes Marek Piwowarski, bez którego trudno sobie wyobrazić naszą pracę. To Andrzej Zoń, który niezwykle emocjonalnie przeżywa każdy mecz, a jest z nami zawsze. To inni członkowie Zarządu, którzy nie żałują czasu, by pomagać. To także dziadek Władysław, który wciąż przeżywa wydarzenia na boisku. Zawsze coś ma do powiedzenia, a rzadko kiedy jest zadowolony. Dzięki tym wszystkim ludziom, którzy stworzyli naprawdę dobre warunki pracy, nie brakuje młodzieży chętnej do trenowania siatkówki.
Na zakończenie sezonu wszyscy zawodnicy, sponsorzy i rodzice, w sumie 130 osób odpoczywało w Bułgarii. Za niespełna dwa tygodnie odbędzie się uroczystość zakończenie sezonu z udziałem siatkarzy.
(JEC)
 






Dziękujemy za przesłanie błędu