Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 19 maja. Imieniny: Celestyny, Iwony, Piotra
07/03/2015 - 19:00

Sandecja zremisowała nieplanowany sparing

W dniu dzisiejszym piłkarze Sandecji Nowy Sącz mieli rozegrać ligowy mecz z Widzewem Łódź. Jednak z powodu problemu łódzkiego klubu ze stadionem w Byczynie, Komisja Ligi zawiesiła jego licencje. W związku z tym zawodnicy z Nowego Sącza rozegrali sparing z czwartoligową Barciczanką Barcice.
Oba zespoły, mając na uwadze fakt, że najważniejsze jest zdrowie oraz nienajlepszy stan murawy w Zawadzie, bardzo spokojnie rozpoczęły spotkanie. Na pierwszą groźniejszą sytuację podbramkową trzeba było czekać do 12. minuty. Wtedy to niebezpieczny strzał zza pola karnego oddał Dudzic, ale piłka przeleciała obok słupka bramki Barciczanki. Czwartoligowcy zrozumieli ostrzeżenie, jakie zostało im wysłane, ale nie byli w stanie poradzić sobie z dobrze zorganizowaną defensywą „Biało-czarnych”. Z kolei Ci, mając dobrze zabezpieczone tyły, co raz śmielej radzili sobie w ataku.

Odzwierciedliło się to za sprawą Marcina Makucha oraz Przemysława Szarka. Pierwszy z nich przejął bezpańską piłkę i oddał minimalnie niecelny strzał, a drugi, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, minimalnie niecelnie główkował. Zepchnięci do defensywny podopieczni trenera Tomasza Szczepańskiego, nastawili się na kontowanie pierwszoligowca. Jedna z takich kontr mogła zakończyć się sukcesem, ale w decydującym momencie piłka zaplątała się pod nogami Chochorowskiego i zamiast w bramce znalazła się poza boiskiem. W odpowiedzi Sandecja miała dwie dwustuprocentowe sytuacje do zdobycia bramki. Pierwszą z nich, w 39. minucie, miał Bartłomiej Dudzic, który idealnie wybiegł do dośrodkowania Sobotki, ale trafił w poprzeczkę. Drugiej, 120 sekund później, nie wykorzystał Maciej Bębenek, który głową skierował piłkę porost w słupek.

W przerwie, zgodnie z przewidywaniami, trenerzy dokonali roszad w składach. Tomasz Szczepański zmienił tylko czterech zawodników, a Dariusz Wójtowicz wymienił niemal całą jedenastkę. Od razu dało się to zauważyć w grze obu drużyn, bowiem to czwartoligowcy zaraz na początku mogli otworzyć wynik spotkania, ale po strzałach Wojciech Kalisza i Gryźlaka świetnie interweniowali Łukasz Radliński oraz Sebastian Szczepański. Niezrażeni takim obrotem spraw zawodnicy z Nowego Sącza nadal starali się kontrolować przebieg spotkania. Nie wychodziło im to tak dobrze jak przed przerwą, ale mimo to potrafili stworzyć sobie dogodne okazje do zdobycia bramki.

Jedną z nich, w 59. minucie, miał Maciej Bębenek, który po kolejnym, dobrym dośrodkowaniu Sobotki, z najbliższej odległości trafił prosto w bramkarza. Z każdą, upływającą minutą na twarzach zawodników z Barcic widać było co raz większe zmęczenie. Skutkiem tego była rosnąca przewaga Sądeczan, którzy chcieli przeważyć szalę zwycięstwa na swoją stronę. Bliscy szczęścia byli 20 minut przed końcem spotkania, kiedy to po strzale testowanego Słowaka, fantastyczną interwencją posiał się Jakub Bieniek. Chwilę później garstka kibiców zebranych na stadionie w Zawadzie mogła być świadkiem kuriozalnej bramki. Wychodząc z własnego pola karnego Jawczak nabił atakującego Fałowskiego, ale na szczęście dla defensora Barciczanki piłka przeleciała minimalnie obok bramki.

W końcówce spotkania obie drużyny stworzyły sobie po jeszcze jednej, dogodnej okazji do zdobycia bramki, ale ani Danek do spółki z testowanym Słowakiem, ani Kantor nie byli w stanie wpakować piłki do siatki i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Sandecja Nowy Sącz – Barciczanka Barcice 0-0


Sandecja Nowy Sącz: Kozioł (46’ Radliński) – Makuch (46’ Szczepański), Szarek (75’ Kozak), Słaby (46’ Kołodziej), Sobotka – Bębenek (60’ Piszczek), Nather (46’ zawodnik testowany), Niane (46’ Bartków), Urban (46’ Kuźma), Ken (46’ Fałowski) – Dudzic (60’ Danek) .

Barciczanka Barcice: Bieniek – Marek Maślejak, Gryźlak, Łukasik, Kalisz, Szczepanik, Tarasek (46’ Michał Maślejak), Janik (46’ Złocki), Ogorzały (46’ Jawczak), Kantor, Chochorowski (46’ Sikora).

(MR)
Fot. Sandecja; (RSZ)









Dziękujemy za przesłanie błędu