Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 30 kwietnia. Imieniny: Balladyny, Lilli, Mariana
25/01/2019 - 22:35

Jaka przyszłość przed Sandecją? Gorąco na komisji sportu Rady Miasta

Kto pożyczał pieniądze i czy na tym zarobił, kto mówi, że audyt "Sandecji" zawiera głupoty, ile kosztuje miesięczne utrzymanie klubu i czy na powrót trafi on do stowarzyszenia... Był to zapewne dopiero początek zapowiadanej przez prezydenta Ludomira Handzla dyskusji nad przyszłością spółki MKS "Sandecja". Kilkugodzinne rozmowy na ten temat zdominowały dzisiejsze posiedzenie komisji sportu Rady Miasta, której przewodniczył radny Dawid Dumana.

- Dzisiejsza dyskusja była bardzo owocna - podsumował kilkugodzinne spotkanie radny Dawid Dumana, przewodniczący komisji sportu - Rozmawialiśmy na temat działalności klubu, którzy jest chlubą Nowego Sącza. O tym nie możemy zapominać. Zadawaliśmy bardzo szczegółowe pytania, bo takie musiały paść. Chcieliśmy zaczerpnąć wiedzę dotyczącą działalności klubu w ostatnich latach oraz na temat obecnej sytuacji nie z plotek krążących w mieście, ale bezpośrednio u źródła, czyli od osób, które klubem kierowały w poprzednich latach i od obecnego prezesa spółki MKS "Sandecja".

Komisja, po kilkugodzinnej dyskusji wypracowała kilka wniosków, które zostały jednogłośnie przegłosowane przez wszystkich jej członków.

- Komisja wypracowała stanowisko, w myśl którego zawnioskuje do Rady Miasta, aby ta wspierała starania prezydenta Ludomira Handzla, o to, aby jak najszybciej ruszyła budowa nowego stadionu sportowego przy ul. Kilińskiego, na którym rozgrywane byłyby mecze. W ocenie komisji pilną koniecznością jest opracowanie strategii na kilka najbliższych lat, w myśl której, w sposób jasny i przejrzysty zostałyby sprecyzowane ramy, wokół których powinna funkcjonować Sandecja - wyłuszcza radny Krzysztof Ziaja. - Krótko mówiąc byłby to plan funkcjonowania i finansowania spółki MKS "Sandecja", zarówno patrząc pod kątem drużyny zawodowej, jak i wszystkich sekcji młodzieżowych, czyli Akademii Sandecja.

Kolejnym punktem, który został "wypracowany" podczas dzisiejszych obrad jest powołanie zespołu osób, który zająłby się w sposób merytoryczny poszukiwaniem dla spółki inwestora strategicznego.

- W naszej ocenie miasto winno ponosić ciężar utrzymania drużyny, do czasu znalezienia innych rozwiązań właścicielskich - dodaje radny Ziaja. -  Chodzi nam o  formę wsparcia. W wyniku dzisiejszych rozmów z byłym prezes klubu i byłym oraz obecnym prezesem kierującym spółką znamy skalę potrzeb. Z tych rozmów wynika jednoznacznie, że, aby spółka funkcjonowała na poziomie komfortowym, należy się liczyć z kilkumilionowymi kwotami.


Obecny prezes spółki Tomasz Michałowski podał kwotę 7 mln złotych rocznie. Taka suma jest niezbędna, aby klub miał zapewnione funkcjonowanie na poziomie I Ligi. 

- Przypomnijmy, że z informacji, które były dostępne wynikało, że miasto już zainwestowało na przestrzeni ostatnich lat  w klub sportowy Sandecja blisko 20 mln złotych. - stwierdził radny Ziaja. Można postawić sobie pytanie, ile jeszcze pieniędzy miasto włoży w klub, albo drugie, czy miasto stać na to, aby te pieniądze przepadły w przypadku, gdyby miasto przestało finansować działalność klubu?

Zarówno Andrzej Danek, jak i Grzegorz Haslik i Tomasz Michałowski, obecny prezes spółki MKS "Sandecja" zaznaczali to, że kluczową kwestią jest jak najszybsze rozpoczęcie budowy nowego stadionu. Dlaczego? Nowoczesny, nowy obiekt sportowy jest przysłowiową "wędką", bonusem, by zacząć w ogóle rozmowy z poważnymi ewentualnymi sponsorami strategicznymi. Bez tej karty przetargowej, nie będzie łatwo.  

- Z dzisiejszych rozmów wyłonił się obraz, że były podejmowane rozmowy z ewentualnymi sponsorami, ale jednym z kluczowych pytań jakie zazwyczaj padało, było to, czy miasto dysponuje nowoczesnym, nowym stadionem - mówi przewodniczący komisji. - Okazało się, że sponsorzy mogliby wesprzeć klub, odciążając przede wszystkim miasto, ale gdybyśmy posiadali taki obiekt.

Była też mowa, i o tym wspominał jeden z przedstawicieli ze Stowarzyszenia Kibiców Sandecja, że w momencie, kiedy rozpocznie się budowa nowego obiektu sportowego przy ul. Kilińskiego, to mecze nie będą rozgrywane w Nowym Sączu przez dwa lata. Z czym się to wiąże?

Prezes spółki MKS Sandecja nie owijał w bawełnę

- Musimy mieć nowoczesny stadion - mówił. - Trudno reaktywować stadionowego trupa. Trzeba mieć tę świadomość, że w momencie, kiedy ruszy budowa nowego obiektu, to koszty utrzymania klubu się zwiększą, a przychody będą mniejsze.

- Wybudowanie stadionu spowoduje, że koszty płynące z budżetu miasta na działalność klubu się zmniejszą i to, jak podejrzewam w sposób znaczący - uważa Dawid Dumana. - Tak więc, jeśli tej inwestycji szybko nie zrealizujemy, to miasto będzie ciągle dokładało do działalności klubu.

- Stoimy na stanowisku, że Rada Miasta powinna udzielić wskazówek prezydentowi, w jakim kierunku należy podążać - przyznaje Krzysztof Ziaja. - Rodzi się pytanie, czy miasto chce łożyć pieniądze na Sandecję, a jeśli tak, to w jakiej wysokości do utrzymania status quo? Jeśli, natomiast stanie na tym, że dokładamy pieniądze, to trzeba mieć świadomość, że komuś te środki trzeba będzie zabrać? Radę Miasta czekają trudne decyzje i trudna dyskusja na temat przyszłości Sandecji.

[email protected], fot. IM.







Dziękujemy za przesłanie błędu