Wolontariusze w Krynicy i Muszynie sprzątali Górę Parkową i brzegi Popradu

Zaśmiecanie środowiska to problem wielu miejscowości, zwłaszcza po zimie. Plastikowe butelki, puszki po farbie, zużyty sprzęt AGD, opony samochodowe. Czy tak ma wyglądać przyroda? Śmieci na pewno nie upiększają górskiego, ani też żadnego innego środowiska.

Biorąc za wzór inne miasta, jak i zgłoszenia mieszkańców, dwie komisje Rady Miejskiej, a mianowicie Gospodarki Przestrzennej, Ładu i Porządku Publicznego oraz Uzdrowiskowa, zorganizowały sobotnie (8 maja) sprzątanie Parku Zdrojowego w Krynicy. Natomiast w Muszynie wolontariusze porządkowali brzegi tutejszych rzek.

- Zainteresowanie akcją Razem dla Góry Parkowej przerosło nasze oczekiwania, z obliczeń wynika, że zebrało się około osiemdziesięciu wolontariuszy - podsumowują kryniccy rajcy.

- Licznie zgromadzonym mieszkańcom, strażakom Ochotniczych Straży Pożarnych z Muszynki, Mochnaczki Wyżej i Niżnej, dzieciom, młodzieży i nauczycielkom ze szkoły w Tyliczu, baletnicom z Krynickiego Studia Baletowego  i ich rodzicom, a także przedstawicielkom Szlachetnej Paczki serdecznie dziękujemy.

Natomiast mieszkańcy Muszyny zadbali o porządek brzegów Popradu i Muszynki. Tylko na odcinku od mostu do amfiteatru na Zapopradziu zebrano ponad 96 worków, Wśród śmieci znalazło się mnóstwo porzuconych butelek po tzw. "małpkach", pojawiały się też zużyte maski.

Mimo licznych apeli, nadal są osoby, które bezmyślnie zaśmiecają środowisko. Warto by się im przyjrzeć i ukarać odpowiednio, bo ten kto to już raz uczynił będzie to robił regularnie.

Ważne jest, aby praca nie poszła na marne i by porządek był utrzymany. Miasta  często instalują fotopułapki, które odstraszą, albo łapią na gorącym uczynku osoby pozostawiające lub podrzucające śmieci. Oprócz tego montują tabliczki informujące o tym, że teren jest monitorowany. (MK) fot. Iwona Grzebyk-Dulak, Krynickie Studio Baletowe, strażacy OSP