Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 17 maja. Imieniny: Brunony, Sławomira, Wery
24/04/2023 - 22:45

Sądeckie dziewczyny dosłownie wbiły w fotele jurorów telewizyjnego show! [ZDJĘCIA]

Ależ to były emocje! Aż dwie młode wokalistki z Nowego Sącza stoczyły bitwę na głosy w kolejnej odsłonie programu The Voice Kids. Hania Sitko i Martyna Koszkul dały z siebie wszystko. Choć zostały pokonane przez swoje rywalki, zebrały znakomite recenzje od jurorów telewizyjnego show.

Kiedy Hania Sitko gościła w telewizyjnym studio „Sądeczanina” podkreślała, że udział w programie to przede wszystkim znakomita zabawa i radość śpiewania.  I takie też było  show, jakie kowbojskie, dziewczyńskie trio dało w kolejnej odsłonie The Voice Kids, w utworze Cleo zatytułowanym „Żywioły”.   

Razem z naszą faworytką Hanią śpiewały Julia i Oliwia. W bitwie na głosy mogła wygrać tylko jedna mała wokalistka,  ale każda z nich  dała z siebie wszystko, wzbudzając zachwyt jurorów i prowadzącego program Tomasza Kammela.

- Dzięki wam odkryłem, że ten przebój Cleo to cowbojska  piosenka. Aż się trzymałem za klapy marynarki - żartował Kammel

- Bardzo mi się podobało – mówiła Cleo. -  Od serca wystawiam wam po szóstce. Każda z was była uśmiechnięta i dała z siebie sto procent. To jest numer, który ma bawić i porywać do tańca. I tak się właśnie czułam, kiedy was słuchałam – dodała wokalistka.

Pochwał nie szczędził też  małym kowbojkom Tomson. - Jesteście bardzo zdolne i niesiecie wielką radość w swoich występach. Wasze pląsy były równie dobre jak śpiewanie. Nie było tu zasady, co się nie dośpiewa, to się dotańczy. Wszystko zostało dośpiewane i dotańczone – mówił  muzyk z zespołu Afromental, który postawił na wokalny kunszt Oliwii.

Największy orzech do zgryzienia miał trener całej trójki, Dawid  Kwiatkowski, który musiał zdecydować, kto zostanie w programie.

Julia, Hania, Oliwia…. Bardzo wam dziękuję za tę naszą podróż i za każdą chwilę nie tylko na scenie podczas prób, ale także wtedy kiedy mogliśmy się razem powygłupiać – mówi ł Kwiatkowski.  - Należą  wam się wielkie brawa. Każdy dźwięk w tym utworze był trafiony. Znakomicie śpiewacie. Każda z was jest gotowa, by pójść dalej.

Niestety wybór nie padł na naszą małą Hanię. - Zabieram ze sobą Oliwię, zdecydował Kwiatkowski.

Na tym nie skończyły się emocje tych wszystkich, którzy przed telewizorami kibicowali małym, sądeckim artystkom, bo w bitwie na głosy walczyła jeszcze Martyna Koszkul z Piwnicznej. Na muzycznym ringu zmierzyła się  ze swoją imienniczką Martyną Gąsak  oraz Vikrorią.  Nastolatki zaśpiewały bardzo trudny  przebój Cynthi Erivo „Stand up” i dosłownie wbiły w fotele jurorów.

- Można odpiąć pasy – taka była pierwsza reakcja Barona. - Nie znałem tego nagrania. Teraz jestem trochę zły, że kiedy włączę sobie oryginał, to nie będzie to tak dobre jak to, co usłyszałem w waszym wykonaniu.  Ile tam było tonacji! – zachwycał się muzyk.

- To było tak dobre, tak dojrzałe… jesteście świadome każdego dźwięku, który wydobywacie. Dla mnie jesteście przyczyną ogromnego problemu. Zastanawiałabym się między dwiema Martynami i nie wiem, którą bym  wybrała – mówiła skonsternowana Cleo.

- Ty jesteś nieprawdopodobna. Ciebie bym wybrał – wskazała na naszą Martynę Tomson.

Ostateczna decyzja znowu należała do Dawida Kwiatkowskiego, który nie szczędził  pochwał Martynie Koszkul, ale ostatecznie postawił na jej rywalkę, Martynę Gąsek.

Martyny i Hani, co prawda nie zobaczymy już w kolejnej odsłonie The Voice Kids, ale sam udział w telewizyjnym show, to już wielki sukces, bo w castingu do programu musiały się zmierzyć z… czterema tysiącami dzieci, które tak jak one, marzyły o udziale w show.

-To przede wszystkim wielka przygoda i  spotkanie  z innymi fajnymi dziećmi, które mają podobne pasje i można o tych pasjach porozmawiać. Można też pogadać o różnych stylach śpiewania, bo każdy z nas jest inny i każdy tutaj wygrywa – mówiła w rozmowie z Sądeczaninem Hania Sitko. ([email protected])fot. screen TVP







Dziękujemy za przesłanie błędu