Zwyrodniały syn zgotował piekło własnej matce. Trafił tam, gdzie jego miejsce

41-letni mieszkaniec Nowego Sącza od pięciu miesięcy znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją 74-letnią matką. Jej gehenna zakończyła się dopiero teraz. Podczas ostatniej awantury, policjanci zatrzymali agresywnego mężczyznę i przewieźli go do sądeckiej komendy. Tam usłyszał zarzut znęcania się nad członkiem najbliższej rodziny.

Zobacz też Pożar w stolarni w Białej Niżnej. Zaczęło się od awarii pieca [ZDJĘCIA]

Funkcjonariusze zwrócili się do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu dla 41-letniego mężczyzny, aby odizolować matkę od agresywnego syna. Sąd przychylił się do tego wniosku. Mieszkaniec Nowego Sącza spędzi najbliższe dwa miesiące w areszcie i tam poczeka na wyrok. Grozi mu kara do pięciu lat więzienia.  

- Warto pamiętać, że brak reakcji na przemoc w rodzinie, to ciche przyzwolenie. Nie zostawiajmy pokrzywdzonych samych z tym problemem. Każdy, kto był świadkiem takiego zachowania, powinien działać, bo przemoc domowa to zjawisko, które się nasila, a szybka reakcja może wiele zmienić – uświadomić ofiarę, ograniczyć poczucie bezkarności agresora i dalszy rozwój konfliktu. Jest wiele instytucji, w tym policja, które w takich sytuacjach zawsze służą pomocą – wyjaśnia kom. Justyna Basiaga z sądeckiej policji. ([email protected] Fot. Ilustracyjna Policja Śląska)