Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 17 maja. Imieniny: Brunony, Sławomira, Wery
18/02/2024 - 10:30

Zabójca zaatakował po cichu dwie osoby! Wszystko wydarzyło się w mieszkaniach

Do takich sytuacji dochodziło w przeszłości już wielokrotnie. “Cichy zabójca”, jak zwykło się określać tlenek węgla, ponownie ulatniał się w mieszkaniach naszego regionu. Poszkodowani trafili do szpitala

Tlenek węgla ulatniał się w Nowym Sączu i Kamionce Małej

Tlenek węgla to śmiertelne zagrożenie, o czym już niejednokrotnie mieliśmy okazję się przekonać. Nieco ponad miesiąc temu do szpitala z tego powodu trafił mieszkaniec Nowego Sącza. Więcej o sytuacji pisaliśmy TUTAJ.

Sobota była pod tym względem równie fatalnym dniem. Sądeccy strażacy ponownie musieli interweniować. Najpierw zostali wezwani na ul. Paderewskiego. Było podejrzenie, że tlenek ulatnia się w mieszkaniu.

Na miejscu wszystko się potwierdziło. Szybko przyjechali również ratownicy medyczni. Trucizna wychodziła z pieca gazowego. Jak przekazał nam dyżurny sądeckiej straży, do szpitala zabrany musiał zostać 18-latek. Na szczęście cały czas był przytomny.

Nieco później podobną sytuacją mieliśmy w Kamionce Małej (gmina Kamionka Wielka). Również w tym przypadku jeden z mieszkańców źle się poczuł. On także trafił na badania do szpitala.

Czym jest tlenek węgla?

Tlenek węgla powstaje w procesie niepełnego spalania. Wytwarza się, kiedy zbyt mała ilość tlenu dopływa do paleniska. Jest to bardzo niebezpieczna substancja. Jest bezbarwna, bezwonna i nie ma smaku. Aby uniknąć zagrożenia zatruciem należy przeglądać urządzenia grzewcze, by wykluczyć ich awarię i sprawdzić wentylację.

Wykrycie czadu w początkowej fazie umożliwiają czujniki tlenku węgla, dlatego warto takie urządzenia kupować i montować szczególnie tam, gdzie odbywa się proces spalania. Kiedy czujnik się odezwie, trzeba poprosić o pomoc strażaków,  jak najszybciej przewietrzyć mieszkanie i ewakuować się na zewnątrz.

Jakie są objawy zatrucia tlenkiem węgla? Na początku to nudności, wymioty, zawroty i bóle głowy. Prowadzą aż do utraty przytomności i śmierci. Nigdy nie należy tego lekceważyć. ([email protected], fot.: RG/ zdjęcie ilustracyjne, © Materiał chroniony prawem autorskim)







Dziękujemy za przesłanie błędu