Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 27 maja. Imieniny: Amandy, Jana, Juliana
20/03/2021 - 00:15

W sądeckim więzieniu wióry lecą

W sali rękodzielnictwa sądeckiego zakładu karnego nieustannie praca wre! Tym razem pod czujnym okiem kaowca, więźniowie w ciągu ostatnich kilku tygodni wybudowali wygodne budki dla sikor, mazurków, pleszek, muchołówek i innych skrzydlatych lokatorów.

Utalentowani „budowniczy” uwijali się sumiennie, żeby ptaszęta z zaprzyjaźnionego Nadleśnictwa Stary Sącz jeszcze przed sezonem lęgowym mogły otrzymać własne, wcale nieciasne, ale komfortowe  i nowiutkie mieszkania własnościowe. W miniony piątek, przed zbliżającym się Międzynarodowym Dniem Lasów, który przypada 21 marca, na ręce nadleśniczego   oddano do użytku dwadzieścia jeden drewnianych lokali.

- Budki lęgowe można w zasadzie wieszać przez cały rok – tłumaczy Tadeusz Chlipała, nadleśniczy Nadleśnictwa Stary Sącz - Optymalnie jednak w przedwiośnie, kiedy  ptaki po zimie szukają miejsc do rozrodu.

- Mamy nadzieję, że te ptasie domostwa zostaną jeszcze w tym sezonie wykorzystane przez ptaki – mówi z uśmiechem mjr Aleksandra Czosnyk, rzeczniczka dyrektora Zakładu Karnego w Nowym Sączu – Domki zostały wykonane przez uczestników programu resocjalizacyjnego Achilles, w ramach modułu rękodzielniczego.

Racjonalne wypełnianie czasu wolnego w czasie pobytu w zakładzie karnym zapobiega nudzie, a także rozwojowi negatywnych zjawisk związanych z funkcjonowaniem w warunkach izolacji.  

- Bardzo dużą wagę przywiązujemy do aktywizowania skazanych między innymi przez organizowanie zajęć pobudzających ich zaangażowanie społeczne, rozwijających  zainteresowania, twórczy potencjał oraz pasje – dodaje rzeczniczka.

Takie oddziaływania  to niekwestionowane korzyści, które procentują długofalowo. W warunkach więziennych tak ubogich w pozytywne, stymulujące bodźce, działalność rękodzielnicza nie tylko pozwala na konstruktywne spędzenie czasu wolnego, ale kształtuje poczucie odpowiedzialności, rozbudza pozytywne zainteresowania i nawyki, a w przypadku, gdy zadanie wymaga współpracy kilku par rąk, utrwala zasady współżycia społecznego, uwrażliwia i pozwala trenować samodyscyplinę.

Lasu, powietrza, zieleni, natury…, tego wszystkiego w więzieniu dotkliwie brakuje. Zwykły spacer po parku, tak niedoceniany przez wielu, to marzenie nie do spełnienia, jeśli jest się pozbawionym wolności. A gdyby tak przenieść się gdzieś do lasu? Choćby na chwilę?

W ramach zajęć kulturalno-oświatowych, chętni z więzienia przy ul. Pijarskiej z okazji Międzynarodowego Dnia Lasów  mogli przenieść się choć na chwilę do Puszczy Kampinoskiej. 

- Spacerowaliśmy po kampinoskich ostępach leśnych, podążyliśmy traktem nieczynnej linii kolejowej, odwiedziliśmy Grodzisko Zamczysko i Carskie Prochownie - relacjonuje mjr Aleksandra Czosnyk.

Do  puszczy można dotrzeć własnym autem lub autobusem, stopem czy pociągiem. Nasi osadzeni „dojechali” natomiast na miejsce i podróżowali szlakami oczami wyobraźni, przy wsparciu nowoczesnych technologii, dzięki wirtualnym spacerom dostępnym w popularnym serwisie internetowym. Wszyscy uczestnicy zgodnie orzekli, że do pełni zadowolenia brakowało jedynie powiewów wiatru na twarzy – dodaje rzeczniczka. (Fot. Zakład Karny w Nowym Sączu)







Dziękujemy za przesłanie błędu